Slota: Węgrzy gromadzą broń

Nowa awantura na linii Bratysława – Budapeszt. Liderzy słowackiej koalicji chcą delegalizacji partii węgierskiej mniejszości

Aktualizacja: 14.09.2009 08:49 Publikacja: 13.09.2009 20:55

Laszlo Solyom

Laszlo Solyom

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Taki wniosek postawili Jan Slota (Słowacka Partia Narodowa) i Vladimir Mecziar (Ruch na rzecz Demokratycznej Słowacji). Chcą oni, aby ze sceny politycznej zniknęła Partia Węgierskiej Koalicji (SMK), która reprezentuje w parlamencie interesy 600-tysięcznej mniejszości narodowej. Jan Slota oskarżył przy tym Węgrów, że „gromadzą broń na południu Słowacji”.

Wywołało to ostry protest władz w Budapeszcie. Prezydent Węgier Laszlo Solyom odmówił nawet spotkania w cztery oczy ze swoim słowackim partnerem na szczycie prezydentów w Sopocie. A kilkanaście godzin po spotkaniu premierów obu krajów Roberta Fico i Gordona Bajnaia w węgierskich Seczanach, które miało uśmierzyć napięcie, konflikt wybuchł ze zdwojoną siłą.

14 deputowanych SMK pojechało bowiem do Budapesztu „na konsultacje” z węgierskimi posłami i rządem. – To zdrajcy! Nie możemy tolerować faktu, że posłowie naszego parlamentu konsultują się z parlamentem innego kraju. Znają tajemnice państwowe. Przysięgali wierność naszej konstytucji! – oświadczył Vladimir Mecziar.

Szefowie obu ugrupowań przekazali wniosek w sprawie delegalizacji SMK generalnemu prokuratorowi i parlamentarnej komisji immunitetowej. – Węgrzy powinni przeprosić Słowaków za holokaust popełniony na słowackiej mniejszości – stwierdził Slota. Mitygowany przez dziennikarzy, że pojęcie „holokaust” nie może być stosowane w tym kontekście, upierał się, że „wynarodowianie narodu słowackiego przez Węgrów odpowiada zagładzie Żydów”.

– Aroganckie i chamskie brednie pana Sloty przywodzą na myśl wystąpienia polityków III Rzeszy – ripostował czerwony z wściekłości lider SMK Pal Csaky. – Jesteśmy wolnymi ludźmi i możemy spotykać się z kim chcemy. Także w Budapeszcie! – podkreślał. Podobnie wypowiadali się politycy węgierscy.

Rządy obu krajów od dłuższego czasu oskarżają się o dyskryminację mniejszości narodowych. Najnowszym powodem napięć stała się ustawa językowa, która nakazuje 600-tysięcznej mniejszości węgierskiej posługiwanie się w urzędach językiem słowackim.

Taki wniosek postawili Jan Slota (Słowacka Partia Narodowa) i Vladimir Mecziar (Ruch na rzecz Demokratycznej Słowacji). Chcą oni, aby ze sceny politycznej zniknęła Partia Węgierskiej Koalicji (SMK), która reprezentuje w parlamencie interesy 600-tysięcznej mniejszości narodowej. Jan Slota oskarżył przy tym Węgrów, że „gromadzą broń na południu Słowacji”.

Wywołało to ostry protest władz w Budapeszcie. Prezydent Węgier Laszlo Solyom odmówił nawet spotkania w cztery oczy ze swoim słowackim partnerem na szczycie prezydentów w Sopocie. A kilkanaście godzin po spotkaniu premierów obu krajów Roberta Fico i Gordona Bajnaia w węgierskich Seczanach, które miało uśmierzyć napięcie, konflikt wybuchł ze zdwojoną siłą.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021