Nie wiadomo, dlaczego 40-letni Jason Rodriguez zaczął strzelać. Niewykluczone jednak, że była to zemsta za zwolnienie z pracy. Jak podaje ABC News dwa lata temu został o wyrzucony z firmy Reynolds Smith & Hill, w której dziś otworzył ogień, a w maju 2009 ogłosił bankructwo.
Według amerykańskich stacji telewizyjnych w czasie, gdy specjalne oddziały policji przeszukiwały biurowiec, Rodriguez pojechał ukryć się do domu swojej mamy. Właśnie tam odnaleźli go detektywi.
Do strzelaniny doszło zaledwie dzień po tym, [link=http://www.rp.pl/artykul/388205_Zabil__bo_nie_chcial_jechac_do_Iraku_.html]jak 39-letni major zamordował trzynaście osób[/link], a 30 ranił w Forcie Hood w Teksasie.
[i]-Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]