64-letni obecnie komendant większości przestępstw dokonał w ciągu ostatniego roku w Sztokholmie. Został zatrzymany w styczniu w Falun, gdzie wzbudził podejrzenia po umówieniu się z 14-letnią dziewczynką.

Akta śledztwa w sprawie Lindberga liczą 2700 stron. Z ujawnionych w poniedziałek fragmentów przesłuchań wynika, że były szef policji nie poczuwa się do winy. – Wspieram kobiety i dbam o ich dobro – deklaruje. Zaprzecza też wszelkim oskarżeniom o gwałty, przyznając się jedynie do korzystania z usług prostytutek.

Jeden z punktów oskarżenia dotyczy sadystycznego gwałtu na 17-latce w styczniu 2007 r. Były szef policji przez trzy dni przetrzymywał w pokoju hotelowym związaną dziewczynę, zmuszając ją do stosunków i bijąc. Zabezpieczone próbki DNA stanowią główny dowód winy.

Postawienie byłego komendanta policji w stan oskarżenia wywołało tym większą konsternację, że dotąd uchodził on za wzorcowego zwolennika równouprawnienia płci. W latach 1989 – 1997 był rektorem Wyższej Szkoły Policyjnej, gdzie za swoje zaangażowanie zyskał przydomek Kapitan Sukienka. Opowiadał się za zatrudnianiem w strukturach policyjnych jak największej liczby kobiet. W 2002 roku Uppsala uhonorowała Lindberga nagrodą Mężczyzna Przyszłości. Współpracował również jako ekspert w dziedzinie równouprawnienia z Komendą Główną szwedzkiej policji.

[i]Korespondencja ze Sztokholmu[/i]