Piotr Semka komentuje rosyjsko-niemiecki szczyt

Niemiecki Piątek Piotr Semki

Publikacja: 16.07.2010 14:57

Piotr Semka

Piotr Semka

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/semka/2010/07/16/co-slychac-u-martwych-dysydentow/" "target=_blank]Weź udział w dyskusji[/link][/wyimek]

Jak z czystym sumieniem zawierać gigantyczne kontrakty z krajem, w którym prawa człowieka nie są specjalnie szanowane?

Takimi pytaniami nękano w RFN niemieckich biznesmenów, którzy w latach 70. jeździli do Rosji Breżniewa po lukratywne kontrakty na rury do sowieckich gazociągów. Dziś kwestia ta powróciła jak bumerang przy okazji kolejnego szczytu rosyjsko-niemieckiego, w Jekaterynburgu.

Kanclerz Angela Merkel i prezydent Dmitrij Miedwiediew mogli tam poczuć zapach naprawdę wielkich pieniędzy.

Na stole rokowań przyklepano kontrakt rosyjskich kolei na zakup od koncernu Siemens 240 "elektriczek", czyli pociągów podmiejskich, na sumę 2,2 mld euro. A kolejne lokomotywy tego koncernu będą budowane we wspólnej fabryce w Rosji już od przyszłego roku. Siemens podpisał też z Rosjanami umowę na wspólną wytwórnię wiatraków prądotwórczych elektrycznych. Wreszcie koncern potwierdził wolę wybudowania w Skołkowie pod Moskwą wspólnego miasteczka innowacji technologicznych.

Kanclerz Merkel i prezydent Miedwiediew wyrazili radość ze wzrostu wymiany handlowej i zapowiadają kolejny mega-program "Partnerstwo dla modernizacji".

Doradcy pani premier w kuluarach szczytu wskazywali dziennikarzom, że to kolejny krok na drodze do odebrania Chinom statusu światowego eksportera nr 1. A niemieccy wyborcy oglądając w telewizji relacje z Jekaterynburga zapewne ciepło myśleli o kanclerz Merkel, która w Rosji walczy o bezpieczeństwo setek tysięcy miejsc pracy dla robotników z RFN.

Miłej atmosferze spotkania służyły też przypomnienie niemieckiej prasy, że dokładnie 20 lat wcześniej, 15 lipca 1990 r. w kaukaskim uzdrowisku Archys Helmut Kohl i Michił Gorbaczow na "sweterkowym szczycie" (obaj mężowie stanu ubrani byli w pulowery) uzyskali porozumienie w kwestii zjednoczenia Niemiec.

Z kolei dziennik "FAZ" doniósł 15 lipca o wystawieniu w pałacu w Zerbst w Saksonii-Anhalt pomnika Katarzyny Wielkiej, która z tamtego właśnie ksiąstewka trafiła na tron carycy Rosji. Sporą, prawie 5-metrową statuę wyrzeźbił rosyjski rzeźbiarz Michaił Pieriejesławiec, na zlecenie, jak pisze "FAZ", "sponsorów pragnących zachować anonimowość".

Informacja w sam raz na dzień niemiecko–rosyjskiego szczytu.

Czy wobec tak licznych kontraktów było jeszcze miejsce na jakieś pytania o los dysydentów? Choćby o działaczkę praw człowieka Natalię Estemirową, porwaną i bestialsko zamordowanej rok temu w Gruzji przez ludzi Ramsana Kadyrowa, czeczeńskiego władcy z nadania Rosji?

Za epoki Gerharda Schroedera ówczesny kanclerz zamykał pytania o takie sprawy, nazywając Władimira Putina demokratą bez skazy. Angela Merkel wybrała inną taktykę: unika groteskowego wychwalania rosyjskiej wersji demokracji i porusza temat sytuacji ruchu praw człowieka w Rosji. Ale zazwyczaj jedynie w formie retorycznych pytań, na które rosyjscy gospodarze znajdują odpowiedzi pełne wystudiowanego zrozumienia.

W Jekaterynburgu kanclerz Merkel wezwała do wyjaśnienia sprawy zabójstwa Estemirowej. W odpowiedzi prezydent Miedwiediew uspokoił panią kanclerz, że "tożsamość sprawcy została już ustalona i niedługo zostanie on schwytany".

Uznałbym to za ważny gest, gdyby nie pamięć o łudząco podobnej sytuacji sprzed lat.

Oto w Dreznie w 2006 roku na podobnym szczycie Niemcy-Rosja Angela Merkel spytała Putina o wyniki śledztwa w sprawie zabójstwa Anny Politkowskiej. Ówczesny prezydent Putin obiecał, że śledztwo będzie traktowane z najwyższą uwagą i z użyciem nadzwyczajnych środków.

Problem w tym, że morderców Politkowskiej nie schwytano do dziś. Owszem, jest dwóch zatrzymanych Czeczenów, ale nikt spośród przyjaciół Politkowskiej nie ma złudzeń. Jeśli nawet podejrzani Czeczeni otarli się o zabójstwo, to byli tylko pionkami. Prawdziwi zleceniodawcy są bezkarni.

W międzyczasie mord na Estemirowej przyćmił niewyjaśnione zabójstwo Politkowskiej.

Obawiać się więc można, że za rok czy dwa na kolejnym szczycie kolejny niemiecki przywódca pytać będzie o kolejna ofiarę, która wtedy przyćmi poprzednie morderstwo. I tak w kółko, przy wtórze huku fabryk budujących kolejne lokomotywy Siemensa w przybranej ojczyźnie Katarzyny Wielkiej.

A zresztą, czy słynna niemiecka caryca przejmowałaby się losem paru nieprawomyślnych pismaków?

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/semka/2010/07/16/co-slychac-u-martwych-dysydentow/" "target=_blank]Weź udział w dyskusji[/link][/wyimek]

Jak z czystym sumieniem zawierać gigantyczne kontrakty z krajem, w którym prawa człowieka nie są specjalnie szanowane?

Pozostało 95% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019