Wyjątkowo ostra w tonie wypowiedź prezydenta Francji była konsekwencją niedawnych wydarzeń w Grenoble i w departamencie Loir-et-Cher.

Nicolas Sarkozy mówił o „wojnie totalnej" przeciwko przestępczości i sprawcom napadów na policjantów podczas posiedzenia Rady Ministrów. Prezydent powiedział ministrom, że rząd musi prowadzić „wojnę przeciwko handlarzom narkotyków i innym przestępcom".

Prezydent mianował nowego prefekta departamentu Isere, którego stolicą jest Grenoble. Prefekt jest lokalnym przedstawicielem rządu, odpowiedzialnym między innymi za bezpieczeństwo. Został nim - co zdarza się dość rzadko - zawodowy policjant, którego Sarkozy wysoko cenił jako funkcjonariusza odpowiadającego przez 6 lat za bezpieczeństwo publiczne w Paryżu.

Spektakularna zmiana tonu Sarkozy'ego jest reakcją na zbiorowe napaści na policjantów w Grenoble i w departamencie Loir-et-Cher. Sprawcami byli w pierwszym przypadku młodzi potomkowie arabskich imigrantów, a w drugim przypadku - Romowie.

O tym, że Nicolas Sarkozy chciał nadać swoim słowom jak największy rozgłos, świadczy fakt, iż wyjątkowo tekst jego wypowiedzi został rozdany dziennikarzom na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego jeszcze przed zakończeniem posiedzenia rządu.