Obywatele państw trzecich bezprawnie przebywający na terenie UE odsyłani są do kraju wyczarterowanymi samolotami od 2006 roku. Było już ponad
90 takich akcji. Jednak nad tą pierwszy raz powiewała symbolicznie flaga unijna.
– Był to projekt pilotażowy. Frontex wyczarterował samolot i wysłał informacje do wszystkich krajów, że są wolne miejsca dla osób, które mają być odesłane do Gruzji – powiedział „Rz” Michał Parzyszek, rzecznik prasowy unijnej agencji Frontex. Agencja istnieje od 2004 roku, ma siedzibę w Warszawie. Pomaga ochraniać granice zewnętrzne Unii.
Samolot, którym odesłano imigrantów do Tbilisi, należał do litewskiego przewoźnika (zaoferował najniższą cenę). Na pokładzie było 59 Gruzinów z Polski, Austrii, Niemiec i Francji. Wszyscy to nielegalni imigranci. Część z nich nie chciała dobrowolnie wrócić do domu, dlatego zorganizowano dla nich lot z eskortą.
Pierwszy taki wspólny unijny transport odbył się w 2006 roku. Na pokładzie samolotu lecącego z Wiednia do Tbilisi i Erewanu było osiem osób wysłanych z Austrii, Polski i Francji. Transport zorganizowała Austria. Właśnie tak to do tej pory wyglądało: państwo organizuje lot, wysyła informacje o wolnych miejscach, Frontex pomaga. Pieniądze na ten cel można dostać ze specjalnego unijnego funduszu, na który w budżecie na lata 2007 – 2013 przeznaczono 767 mln euro.