Przywrócenie sankcji wizowych ma być odpowiedzią na prześladowania opozycji po wyborach prezydenckich 19 grudnia, które wygrał Łukaszenko.
Wielu opozycjonistów trafiło do aresztu, gdzie przebywają do dziś. – Musimy postępować zgodnie z logiką dotychczasowej polityki. Kiedy nie było już więźniów politycznych, wykonaliśmy pozytywne kroki. Teraz mamy o wiele więcej więźniów oraz tych, którzy brali udział w tłumieniu protestów, i oni nieuchronnie wrócą na listę osób z zakazem wizowym. To dotyczy także Łukaszenki – zaznaczył Bildt.
Wcześniej o przywrócenie zawieszonych w 2008 r. unijnych sankcji wobec przedstawicieli reżimu w Mińsku apelował polski rząd. We wtorek niemiecki dziennik „Süddeutsche Zeitung” napisał, powołując się na źródła rządowe, że także Berlin opowiada się za objęciem przedstawicieli białoruskich władz zakazem wjazdu do UE.