Czy Polska zignoruje zaproszenie Litwy?

Litwini czekają na sygnał, kto z Polski przyjedzie do Wilna na obchody 20. rocznicy krwawych wydarzeń 1991 r. Warszawa milczy

Aktualizacja: 11.01.2011 12:49 Publikacja: 11.01.2011 02:34

Dalia Grybauskait?, prezydent Litwy

Dalia Grybauskait?, prezydent Litwy

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

13 stycznia 1991 r. to dla Litwy historyczna data. Tego dnia od kul i pod gąsienicami sowieckich czołgów zginęło 14 osób. Dramat przypieczętował upadek komunizmu na Litwie.

Swój udział w obchodach rocznicowych zapowiedzieli m.in. prezydent Łotwy, przewodniczący parlamentów Węgier i Szwecji, a także wiceszefowie parlamentów Czech, Finlandii, Norwegii i Estonii, a nawet wicepremier Gruzji. Tymczasem – gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz” – polskie władze wciąż nie podjęły decyzji, czy do Wilna wyślą jakąkolwiek delegację. „Litewscy parlamentarzyści są tym milczeniem zaniepokojeni” – napisał wczoraj litewski dziennik „Lietuvos Rytas”.

[wyimek]Polska chce zaakcentować, jak bardzo ważna jest dla niej sprawa mniejszości[/wyimek]

– Wcale mnie to nie dziwi. Ta chłodna i wstrzemięźliwa reakcja ze strony polskiej to odpowiedź na ostatnią politykę Wilna wobec polskiej mniejszości na Litwie – mówi „Rz” Robert Tyszkiewicz, wiceszef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Zaproszenia wystosowała przewodnicząca Sejmu Irena Degutiene. Jedno z nich było adresowane bezpośrednio do marszałka Senatu Bohdana Borusewicza, który cztery lata temu został odznaczony przez litewskiego prezydenta za popieranie dążeń niepodległościowych Litwy. Wczoraj Kancelaria Senatu szykowała odpowiedź. Jak się dowiedzieliśmy, miała być odmowna.

„Nie wierzę, by zaproszone osoby nie mogły przybyć. Polacy są braćmi Litwinów w walce o wolność. Brak udziału strony polskiej, która tak bardzo wspierała walkę Litwy o niepodległość, byłby niezrozumiany” – mówił „Lietuvos Rytas” szef Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Litwy Emanuelis Zingeris.

Kancelaria Sejmu nie odpowiedziała nam, czy jej przedstawiciel uda się do Wilna. – Myślę, że jakaś delegacja pojedzie, ale będzie adekwatna do obecnego stanu relacji Warszawa – Wilno. Nie spodziewałbym się delegacji na bardzo wysokim szczeblu. To od najwyższych władz litewskich nie możemy się doczekać reakcji na łamanie praw Polaków – mówi Tyszkiewicz. Podkreśla, że Polska chce w ten sposób zwrócić uwagę, jak bardzo ważna jest dla niej sprawa mniejszości.

Czy Wilno zrozumiało ten przekaz? „Brak reakcji strony polskiej na zaproszenie jest dziwny i być może demonstruje pogarszające się stosunki między państwami” – przyznał wiceszef litewskiej Komisji Spraw Zagranicznych Justinas Karosas.

13 stycznia 1991 r. to dla Litwy historyczna data. Tego dnia od kul i pod gąsienicami sowieckich czołgów zginęło 14 osób. Dramat przypieczętował upadek komunizmu na Litwie.

Swój udział w obchodach rocznicowych zapowiedzieli m.in. prezydent Łotwy, przewodniczący parlamentów Węgier i Szwecji, a także wiceszefowie parlamentów Czech, Finlandii, Norwegii i Estonii, a nawet wicepremier Gruzji. Tymczasem – gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz” – polskie władze wciąż nie podjęły decyzji, czy do Wilna wyślą jakąkolwiek delegację. „Litewscy parlamentarzyści są tym milczeniem zaniepokojeni” – napisał wczoraj litewski dziennik „Lietuvos Rytas”.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022