[b]Rz: Według Mińska polskie i niemieckie służby specjalne miały stać za planem zamachu stanu, czyli demonstracjami po wyborach prezydenckich na Białorusi.[/b]
[b]Dr Stefan Meister:[/b] To absurd. Jest to klasyczny przykład strategii przyjaciel – wróg charakterystycznej dla reżimów totalitarnych. Ponieważ zagranica krytykuje działania Łukaszenki, szuka on wrogów za granicą – w tym służb specjalnych – i rozpowszechnia na ich temat nieprawdziwe informacje, jak ta, że stoją za planem zamachu. W ten sposób chce zrelatywizować krytykę z zewnątrz.
[b]Według materiałów KGB białoruska opozycja miała powstać dzięki inicjatywie i pieniądzom z Zachodu.[/b]
To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. W ostatnim czasie narastała krytyka wobec rządów Łukaszenki. Było też bardzo głośno o ostatnich wydarzeniach na Białorusi. Łukaszenko chce w ten sposób z jednej strony wypaczyć krytykę, z drugiej uzasadnić prowadzone przez władze działania, takie jak brutalne pobicia i aresztowania. Robi to, bo nie ma żadnego sensownego argumentu uzasadniającego takie brutalne zachowanie.
[b]Jak powinny się zachować Niemcy w tej sytuacji?[/b]