Putin na czarnej liście Unii?

Nasilają się żądania, by ukarać premiera Rosji za represje wobec Michaiła Chodorkowskiego

Aktualizacja: 18.01.2011 09:38 Publikacja: 18.01.2011 03:51

Władimir Putin bryluje w gronie europejskich liderów na szczycie G8 w Heiligendamm w 2007 roku

Władimir Putin bryluje w gronie europejskich liderów na szczycie G8 w Heiligendamm w 2007 roku

Foto: AP

[i]Korespondencja z Brukseli[/i]

– Unia Europejska nie cofnie się przed niczym, by prawa człowieka były w Rosji szanowane – oświadczyła estońska eurodeputowana Kristiina Ojuland w rozmowie z rosyjskim tygodnikiem „Nowoje Wremia” („The New Times”). Kilka dni temu to ona zaproponowała – jeszcze nieformalnie – wprowadzenie sankcji wobec rosyjskich polityków, którzy są odpowiedzialni za niesprawiedliwy proces byłego szefa Jukosu i jego biznesowego wspólnika Płatona Lebiediewa. Chodziło o zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej oraz zamrożenie aktywów w zagranicznych bankach.

Wtedy nie padły jednak żadne nazwiska. Wczoraj rosyjska prasa – powołując się na „The New Times” – ujawniła, kto mógłby się znaleźć na unijnej czarnej liście. Według niej przede wszystkim śledczy, prokuratorzy i sędziowie (w tym Wiktor Daniłkin, który ogłosił

30 grudnia wyrok 14 lat więzienia dla Chodorkowskiego) oraz najważniejsi politycy, w tym Władimir Putin i wicepremier Igor Sieczin.

– Nazwisko Putina powinno się znaleźć na pierwszym miejscu czarnej listy UE. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, by do tego faktycznie doszło – mówi „Rz” Aleksiej Simonow, znany rosyjski obrońca praw człowieka, publicysta i pisarz.

Czy się znajdzie, biorąc pod uwagę m.in. fakt, że Rosja jest głównym dostawcą gazu do UE? Propozycję w imieniu Kristiiny Ojuland już zgłosił jej kolega z frakcji liberalnej Graham Watson z Wielkiej Brytanii. Na razie nieformalnie, jako temat do dyskusji na forum Podkomisji ds. Praw Człowieka europarlamentu.

– To jest pomysł, który zasługuje na głębszą analizę – mówi „Rz” Watson. Uważa, że premier Putin posunął się za daleko, i teraz już wszyscy widzą, że nie chodzi o żadne zarzuty biznesowe, ale o chęć uciszenia przeciwnika politycznego.

– Jeśli sankcje są zbyt mocnym instrumentem, to w takim razie zaproponujmy coś innego. Ale nie można tej sprawy tak zostawić, trzeba przemyśleć relacje z Rosją – przekonuje Watson.

Jego rumuński kolega Traian Ungureanu ostrzegał w czasie dyskusji poświęconej Chodorkowskiemu, że brak zdecydowanej reakcji ze strony Unii zachęci Putina do kolejnych represji.

[srodtytul]Kara jak dla Gbagbo[/srodtytul]

Realne szanse na sankcje są jednak minimalne. – Parlament Europejski może wyrazić opinię, ale decyzja nie należy do nas – mówi „Rz” Janusz Zemke, eurodeputowany SLD, wiceprzewodniczący Podkomisji ds. Praw Człowieka.

O sankcjach decydują rządy państw członkowskich, i to jednomyślnie. Musiałoby więc dojść do zgody 27 ministrów spraw zagranicznych. Ostatnio takie sankcje nałożono na samozwańczego zwycięzcę wyborów prezydenckich na Wybrzeżu Kości Słoniowej Laurenta Gbagbo i 84 osoby z jego klanu. Trwa też dyskusja nad zakazem wjazdu dla Aleksandra Łukaszenki i kilkudziesięciu białoruskich urzędników odpowiedzialnych za powyborcze represje wobec opozycji. Jak dowiedziała się PAP, lista przedstawicieli władz białoruskich objętych zakazem wjazdu do Polski jest już gotowa. Oprócz Łukaszenki są na niej m.in. sędziowie, prokuratorzy, dowódcy służb odpowiedzialnych za prześladowania opozycji.

Jak na sankcje zareagowaliby Rosjanie? – Poparcie dla premiera poszybowałoby w górę. Moi rodacy lubią stawać w obronie pokrzywdzonych. Podobnie jest z Chodorkowskim, który zaczyna mieć coraz więcej zwolenników. Ludzie go szanują choćby za to, że nie uciekł z kraju – mówi Simonow.

[srodtytul]Atak Marsjan[/srodtytul]

Doniesienia o sankcjach wobec premiera bulwersują jego otoczenie. – To nie może być prawda! Żadnych szans, by Putin trafił na czarną listę. To histeria antyputinowskiego „The New Times”, który przez dwa lata próbował wbić klin między Putina i Miedwiediewa. Pyta pani o rozwój stosunków UE i Rosji, gdyby rosyjski premier jednak trafił na listę? Równie dobrze można by mówić o rozwoju tych stosunków w przypadku ataku Marsjan – mówi „Rz” Siergiej Markow, deputowany putinowskiej Jednej Rosji.

O zakaz wjazdu dla premiera i jego współpracowników zaapelował wczoraj do Zachodu jeden z liderów rosyjskiej opozycji Borys Niemcow. Były wicepremier spędził 15 dni w areszcie. Trafił tam 31 grudnia za sprawą – jak mówi – sfałszowanych oskarżeń po antyrządowej demonstracji.

Chodorkowski trafił do aresztu w 2003 r. W pierwszym procesie został skazany na osiem lat kolonii karnej za „nieprawidłowości przy prywatyzacji przedsiębiorstw”. W drugim – oskarżono go m.in. o kradzież ropy.

„The New Times” opisał, jak wygląda jego obecna cela. „Są tam lodówka, mały telewizor i radio. Pytany, jak karmią, otworzył lodówkę i wyjął barszcz pozostały po obiedzie. – Lubię mieć na później – powiedział” – relacjonuje tygodnik.

[i]Korespondencja z Brukseli[/i]

– Unia Europejska nie cofnie się przed niczym, by prawa człowieka były w Rosji szanowane – oświadczyła estońska eurodeputowana Kristiina Ojuland w rozmowie z rosyjskim tygodnikiem „Nowoje Wremia” („The New Times”). Kilka dni temu to ona zaproponowała – jeszcze nieformalnie – wprowadzenie sankcji wobec rosyjskich polityków, którzy są odpowiedzialni za niesprawiedliwy proces byłego szefa Jukosu i jego biznesowego wspólnika Płatona Lebiediewa. Chodziło o zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej oraz zamrożenie aktywów w zagranicznych bankach.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019