Bundeswehra także dla Polaków

Po zawieszeniu obowiązkowej służby wojskowej Niemcy szukają żołnierzy wśród imigrantów

Aktualizacja: 15.02.2011 01:33 Publikacja: 15.02.2011 01:30

Bundeswehra przekazała polskiej armii czołgi Leopard

Bundeswehra przekazała polskiej armii czołgi Leopard

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Bundeswehra chce widzieć w swych szeregach cudzoziemców mieszkających w Niemczech. Tak wynika z propozycji resortu obrony, który szuka sposobów na zwerbowanie żołnierzy.

Już w marcu zostaną powołani do służby ostatni poborowi w związku z zawieszeniem obowiązkowej służby wojskowej w połowie tego roku. Armia obawia się, że może mieć kłopoty ze zwerbowaniem 15 tysięcy rekrutów rocznie. Stąd pomysł sięgnięcia po cudzoziemców. Ale nie Turków, gdyż ci są objęci obowiązkiem służby w swym kraju.

Do armii będą się mogli zgłaszać za to zamieszkali w Niemczech Polacy. Jest ich co najmniej 400 tysięcy, brak jednak statystyk dotyczących ich wieku. Dla wielu może to być oferta atrakcyjna, zwłaszcza w wypadku skierowania do Afganistanu, gdzie prócz żołdu każdy żołnierz otrzymuje 110 euro dziennie, i to bez podatku. Sam żołd wynosić ma w niedalekiej przyszłości od 777 do 1100 euro miesięcznie, w zależności od kwalifikacji. Żołd poborowych nie przekraczał do tej pory300 euro.

Kolejnym pomysłem jest utworzenie przedszkoli dla dzieci wojskowych. W końcu w armii służy 17 tysięcy kobiet. – Po reformie armia musi być atrakcyjnym miejscem pracy – twierdzi resort obrony. Nikt nie oponuje, lecz nie brak głosów, że plany Bundeswehry stoją w rażącej sprzeczności z przepisami wykluczającymi zatrudnianie cudzoziemców na wielu stanowiskach. Jednym z nich jest urząd okręgowego kominiarza, stanowisko w Niemczech dość intratne.

Niemiecka armia ma być zawodowa i ma zostać okrojona z 240 tysięcy żołnierzy do 185 tysięcy. 10 tysięcy ma zostać przygotowanych do pełnienia misji zagranicznych. Planuje się redukcję budżetu resortu obrony o 8,3 mld euro w następnych trzech latach. Wywołuje to protesty wojskowych. – Przy takim poziomie finansowania możemy utrzymać najwyżej 120-tysięczną armię – twierdzi płk Ulrich Kirsch, szef Deutscher Bundeswehr Verband, związku zawodowego dbającego o interesy członków sił zbrojnych. Politycy zwracają uwagę na zbyt wysokie koszty osobowe armii pochłaniające połowę rocznego budżetu resortu obrony.

Jego szef Karl Theodor zu Guttenberg przegrał walkę o dodatkowe pieniądze, mimo że Niemcy wydają obecnie na obronę znacznie mniej (25,1 mld euro w 2008 r.) niż Francja (34,2 mld) czy Wielka Brytania (46,2 mld). – Szkodzi to wizerunkowi Niemiec – twierdzi Kirsch.

[i]Korespondencja z Berlina[/i]

Bundeswehra chce widzieć w swych szeregach cudzoziemców mieszkających w Niemczech. Tak wynika z propozycji resortu obrony, który szuka sposobów na zwerbowanie żołnierzy.

Już w marcu zostaną powołani do służby ostatni poborowi w związku z zawieszeniem obowiązkowej służby wojskowej w połowie tego roku. Armia obawia się, że może mieć kłopoty ze zwerbowaniem 15 tysięcy rekrutów rocznie. Stąd pomysł sięgnięcia po cudzoziemców. Ale nie Turków, gdyż ci są objęci obowiązkiem służby w swym kraju.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021