Francja: finał walki o samorządy

Lewica wygrała drugą turę wyborów samorządowych, pokonując partię Sarkozy’ego. Front Narodowy wypadł gorzej, niż oczekiwano

Publikacja: 28.03.2011 02:22

Nicolas Sarkozy

Nicolas Sarkozy

Foto: AFP

Partia Socjalistyczna (PS) zdobyła według wstępnych wyników aż 36,2 proc. głosów, rządząca Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) 18,6 proc., a nacjonalistyczny Front Narodowy (FN) 11,1 proc. Zarówno lewica, jak centroprawica poprawiły swoje wyniki z pierwszej tury, która odbyła się 20 marca. Wtedy również zwyciężyli socjaliści, uzyskując 25 proc. poparcia (UMP – 17 proc.).

Partia Marine Le Pen wypadła nieco słabiej niż w pierwszej turze, w której zdobyła 15 proc. głosów. Jest to jednak o dwa razy lepszy wynik niż w poprzednich wyborach kantonalnych w 2008 r., kiedy na FN oddało głos zaledwie 4,8 proc. wyborców. Partia rośnie w siłę, odkąd wodzę przejęła najmłodsza córka Jean-Marie Le Pena.

Wybory kantonalne obejmują szczebel departamentów, czyli francuskie jednostki administracyjne średniej wielkości – większe od gmin, ale mniejsze od regionów. Głosowanie odbywa się w okręgach wyborczych zwanych „kantonami". Dotychczas lewica rządziła w 58 na 100 departamentów, łącznie z zamorskimi. Teraz będzie rządziła w 62. Frekwencja w drugiej turze była, podobnie jak w pierwszej, rekordowo niska. Do urn udało się zaledwie 45 proc. uprawnionych do głosowania.

Mimo lokalnego charakteru wyborów ich wynik to dotkliwa porażka dla rządzącej prawicy. Są one bowiem traktowane jako ostatnia próba głównych sił politycznych przed wyścigiem o fotel prezydencki w przyszłym roku oraz wskaźnik nastroju wyborców. Ci ewidentnie nie sprzyjają partii Sarkozy'ego.

W obozie rządzącym po ogłoszeniu wstępnych wyników nastrój był więc dość ponury. – To jest porażka i negowanie tej porażki byłoby głupotą. Musimy się zastanowić, jak odwrócić tę tendencję – mówił zasmucony wiceburmistrz Nicei z ramienia UMP Christian Estrosi. W obozie PS panowała za to euforia. – Francuzi chcą zmian i my im je przyniesiemy – mówiła przewodnicząca PS Martine Aubry, jedna z możliwych kandydatek partii na prezydenta. Wtórował jej poseł PS Francois Hollande. – To koniec Sarkozy'ego – podkreślał.

Politycy FN, mimo iż ich partia poniosła umiarkowane zwycięstwo, oskarżyli socjalistów i UMP o „korupcję wyborczą". – Prawica nawoływała przed wyborami do głosowania na lewicę. To antyrepublikańskie i antydemokratyczne. Francja jest skorumpowanym krajem, jest tu gorzej niż w republice bananowej – mówił wiceprzewodniczący FN Louis Alliot, komentując wynik swojej partii. W wyborach startowało w sumie 400 kandydatów FN, którzy w 200 kantonach toczyli pojedynek przeciwko kandydatom PS. Wygrali je tylko w dwóch przypadkach.

Pytanie, jaką pozycję zająć wobec pojedynków PS i FN, podzieliło po pierwszej turze rządzącą prawicę. Część polityków UMP nawoływała swych wyborców do głosowania przeciwko partii Le Pen, inni, włącznie z prezydentem Nicolasem Sarkozym objęli strategię „ani, ani", apelując do wyborców, by oddali pusty głos lub wybierali w zgodzie ze swym sumieniem tego kandydata, który wydaje im się lepszy.

Zdaniem mediów dobry wynik FN to sygnał ostrzegawczy dla głównych partii politycznych. – We Francji panuje klimat odrzucenia władzy. Ludzie chcą dziś głosować na FN, bo są rozczarowani umiarkowaną prawicą. Partia Le Pen jeszcze nigdy nie rządziła, więc nie zdążyła zawieść zaufania wyborców – mówi „Rz" Pierre Martin, politolog z Instytutu Nauk Politycznych w Grenoble.

Partia Socjalistyczna (PS) zdobyła według wstępnych wyników aż 36,2 proc. głosów, rządząca Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) 18,6 proc., a nacjonalistyczny Front Narodowy (FN) 11,1 proc. Zarówno lewica, jak centroprawica poprawiły swoje wyniki z pierwszej tury, która odbyła się 20 marca. Wtedy również zwyciężyli socjaliści, uzyskując 25 proc. poparcia (UMP – 17 proc.).

Partia Marine Le Pen wypadła nieco słabiej niż w pierwszej turze, w której zdobyła 15 proc. głosów. Jest to jednak o dwa razy lepszy wynik niż w poprzednich wyborach kantonalnych w 2008 r., kiedy na FN oddało głos zaledwie 4,8 proc. wyborców. Partia rośnie w siłę, odkąd wodzę przejęła najmłodsza córka Jean-Marie Le Pena.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021