Milicjanci nieoficjalnie przyznają, że ćwiczenia mają miejsce nie tylko w miastach, w których będą się odbywały mecze mistrzostw - na przykład w Użgorodzie czy Ługańsku. MSW zapewnia jednak, że milicja nie miesza się do polityki i ćwiczenia nie mają związku z nastrojami społecznymi.

Opozycja nie wieży w te zapewnienia i twierdzi, że ukraińskie władze nie boją się zagranicznych kibiców, tylko własnych obywateli. Jako przykład podają ostatnie demonstracje w stolicy, podczas których milicyjne autobusy stanęły w samym centrum miasta, w dodatku tak, że zasłaniały hasła zwolenników Julii Tymoszenko