Niemiecka zawiść, skłonność do kolektywizmu, idee socjalistyczne oraz głęboko zakorzeniona w niemieckiej mentalności akceptacja dominacji państwa nad jednostką – takie są prawdziwe przyczyny niemieckiego antysemityzmu, którego kulminacją stał się Auschwitz. Tezy te rozwija znany historyk Götz Aly w swej nowej książce zatytułowanej: „Warum die Deutschen? Warum die Juden? Gleichheit, Neid und Rassenhass"(Dlaczego Niemcy? Dlaczego Żydzi? Równość, zawiść i nienawiść rasowa).
W przeciwieństwie do wielu niemieckich historyków Aly nie szuka źródeł niemieckiego antysemityzmu wyłącznie w teoriach rasowych epoki poprzedzającej Hitlera ani samych ideach Führera. Znajduje je m.in. w początkowych teoriach niemieckiej socjaldemokracji głoszącej hasła równości społecznej, tak bliskiej Niemcom do dzisiaj. Innymi słowy, to Marks i Engels zapłodnili swymi ideami walki klasowej pośrednio umysły tych wszystkich, którzy nienawiść do kapitalizmu połączyli z nienawiścią do Żydów. A uczynili to z czystej, ludzkiej zawiści.
– Około 1900 roku dziesięć razy więcej Żydów zdobywało maturę niż Niemców chrześcijańskich wyznań. A przed I wojną światową zarobki społeczności żydowskiej były pięć razy wyższe niż reszty społeczeństwa – udowadnia Aly.
Tłumaczenie Holokaustu uczuciem zawiści jest karygodnym uproszczeniem i nie wyjaśnia w żaden sposób, dlaczego Hitler wymordował miliony Żydów z Europy Wschodniej, którzy w ogromnej większości żyli w nędzy – mówią krytycy Götza Aly.
Swymi tezami prowokuje on nie po raz pierwszy. Kilka lat temu dokonał szczegółowego bilansu skonfiskowanego przez Hitlera mienia żydowskiego, które chętnie przejmowali zwykli Niemcy.