Litwini i Polacy – krok do przodu

Druga tura rozmów o problemach polskich szkół na Litwie nie przyniosła przełomu.

Publikacja: 19.09.2011 20:42

Wiceminister edukacji Mirosław Sielatycki

Wiceminister edukacji Mirosław Sielatycki

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch Danuta Matłoch

Pierwsze spotkanie odbyło się tydzień temu w Druskiennikach. Dzisiejsze – w Warszawie. W obu wzięła udział ta sama grupa ekspertów, przedstawicieli mniejszości narodowych oraz wiceministrów edukacji z obu krajów. Powstanie takiej grupy na początku września ogłosili premierzy Polski i Litwy – Donald Tusk i Andrius Kubilius. – Bitwy nie było, ale końca rozmów też nie widać. Każdy stoi przy swoim – mówi „Rz" Józef Kwiatkowski, prezes polskiej Macierzy Szkolnej na Litwie, który uczestniczy w debacie.

Polacy liczą, że dzięki grupie ekspertów uda się wypracować kompromis i że Litwini wycofają się z kilku punktów ustawy o oświacie, która ich zdaniem dyskryminuje polskich uczniów. Chodzi głównie o ujednolicenie matur, które w nowej formie zaczną obowiązywać w szkołach już od 2013 roku.

Zdaniem Polaków polscy uczniowie, którzy do tej pory zdawali egzaminy po polsku i według innego programu, nie zdążą nadrobić zaległości w ciągu dwóch lat. Głównie z języka litewskiego.

– Dlatego zaproponowaliśmy, by w ogóle zrezygnować z ujednolicenia matur lub odsunąć ten proces o 12 lat. Dopiero w tym roku – pierwszy raz w ciągu 20 lat niepodległej Litwy – zwiększono liczbę lekcji języka litewskiego, wprowadzono nowy program i zaproponowano szkolenia dla nauczycieli. To pierwszy krok. My się dostosujemy, tylko potrzebny jest czas – mówi Kwiatkowski.

Temat matur zdominował dzisiejsze spotkanie w Warszawie. Litwini powtórzyli na nim, że nie zgadzają się na odroczenie terminu ujednolicenia egzaminów. Przypomnieli, że zaproponowali pewne ulgi dla uczniów mniejszości narodowych. Jedna z nich to mniej wymagający system ocen.

Polakom takie rozwiązanie jednak się nie podoba. – Jeśli polscy uczniowie będą na maturze ulgowo traktowani, to zaraz zaczną protestować uczniowie szkół litewskich. Pojawią się pytania: „My dostajemy dwóje za pięć błędów, a oni za 10?" – obawia się Józef Kwiatkowski.

Również wiceszef polskiego MEN mówił dzisiaj, że zmiany w litewskiej oświacie wymagają czasu. – Każdy może to sobie wyobrazić, jeśli spojrzy na to z punktu widzenia ucznia, który nagle za dwa lata ma zdawać egzamin według zasad, które zostały zmienione niedawno – powiedział Mirosław Sielatycki. Dodał, że spotkanie grupy ekspertów w Warszawie na pewno nie było ostatnie.

Jak wynika z sondażu opublikowanego przez litewski tygodnik „Veidas", aż 77 procent Litwinów winą za złe stosunki polsko- -litewskie obarcza polityków z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, którzy ich zdaniem sztucznie eskalują konflikt.

Pierwsze spotkanie odbyło się tydzień temu w Druskiennikach. Dzisiejsze – w Warszawie. W obu wzięła udział ta sama grupa ekspertów, przedstawicieli mniejszości narodowych oraz wiceministrów edukacji z obu krajów. Powstanie takiej grupy na początku września ogłosili premierzy Polski i Litwy – Donald Tusk i Andrius Kubilius. – Bitwy nie było, ale końca rozmów też nie widać. Każdy stoi przy swoim – mówi „Rz" Józef Kwiatkowski, prezes polskiej Macierzy Szkolnej na Litwie, który uczestniczy w debacie.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019