Kubańscy lekarze winni śmierci opozycjonistki?

Po śmierci przywódczyni opozycyjnego ruchu Kobiet w Bieli dysydenci alarmują, że kubańskie szpitale nie są bezpiecznym miejscem dla opozycjonistów

Aktualizacja: 20.10.2011 22:34 Publikacja: 20.10.2011 22:28

Laura Pollán

Laura Pollán

Foto: AFP

Laura Pollán, założycielka organizacji skupiającej żony i matki opozycjonistów skazanych w procesach czarnej wiosny 2003 r., zmarła 14 października w hawańskim szpitalu im. Calixta Garcii. Miała 63 lata. Lekarze powiedzieli jej bliskim, że bezpośrednią przyczyną śmierci był atak serca spowodowany ostrym zapaleniem płuc i cukrzycą. Córka zmarłej, Laura Labrada, oświadczyła, że nie ma powodów, by nie wierzyć, że to właśnie spowodowało zgon jej matki. Zaprzeczyła, że agenci bezpieki ograniczyli pośmiertne czuwanie do dwóch godzin i nalegali na  skremowanie ciała Laury Pollán sześć godzin po śmierci.

W rozmowie telefonicznej z dziennikiem kubańskiej emigracji w USA „El Nuevo Herald" zapewniała, że jej matka miała dobrą opiekę, lekarze i pielęgniarki czuwali nad nią bezustannie, dostawała wszystkie niezbędne lekarstwa i leżała „w prawie nowej pościeli". Twierdziła też, że to ona prosiła o jak najszybsze skremowanie zwłok, chciała bowiem zabrać urnę do Manzanillo na wschodzie Kuby, gdzie mieszka wraz z rodziną.

Mimo tych zapewnień córki pojawiły się podejrzenia, że znana opozycjonistka, stojąca na czele ruchu broniącego praw więźniów politycznych, nie była dość starannie leczona, bo jej śmierć jest na rękę władzom. Wątpliwości miał pastor Ricardo Martin, który widział zwłoki. Napisał w Internecie, że pobrał próbki włosów i naskórka zmarłej, by wysłać je za granicę do laboratorium, które ustali „prawdziwą przyczynę śmierci Laury". Jego zdaniem kobieta była bardzo nawodniona, mogła więc umrzeć z powodu niewydolności nerek, do której lekarze nie powinni byli dopuścić.

Zdaniem cytowanego przez gazetę z Miami byłego analityka CIA Briana Latella, autora książki „Castro's Secrets: The CIA and Cuba's Intelligence Machine", Raúl Castro jest zbyt ostrożny, by pozbywać się w ten sposób niewygodnych ludzi.

Siedmioro znanych opozycjonistów opublikowało jednak komunikat, w którym wyrażają nieufność wobec kontrolowanej przez władze służby zdrowia. „Nie chcemy być hospitalizowani w szpitalach reżimu z wyjątkiem przypadków, gdy konieczne będzie poddanie się operacji chirurgicznej, co potwierdzi niezależny lekarz cieszący się naszym zaufaniem" – czytamy w komunikacie podpisanym przez lidera opozycyjnej Kubańskiej Komisji Praw Człowieka i Pojednania Narodowego Elizarda Sancheza, laureata zeszłorocznej nagrody im. Sacharowa Guillerma Farinasa oraz pięcioro innych dysydentów i byłych więźniów sumienia.

Kiedy w lutym zeszłego roku umarł w szpitalu Hermanos Ameijeiras w Hawanie po ponad 70 dniach głodówki 42-letni więzień polityczny Orlando Zapata Tamayo, również pojawiły się oskarżenia pod adresem lekarzy. Bliscy zmarłego twierdzili, że nie dostawał płynów, wskutek czego przestały pracować jego nerki.

Matka zmarłego Reina Luisa Tamayo nie wahała się oświadczyć publicznie, że jej syn został zamordowany. – Skończyli z nim. Udało im się osiągnąć to, co chcieli. Zamknęli usta bojownikowi o prawa człowieka – mówiła mediom.

Kobiety w Bieli boją się nowej fali prześladowań. W tym tygodniu policja i agenci bezpieki próbowali nie dopuścić do spotkania członkiń ruchu w mieszkaniu Laury Pollán w centrum Hawany, gdzie zaprosił ich wdowiec, były więzień polityczny Héctor Maseda. Około 20 kobiet aresztowano. Agenci dawali im do zrozumienia, że to już koniec działalności organizacji, która zmusiła reżim do podjęcia negocjacji z Kościołem katolickim i z Hiszpanią w sprawie uwolnienia więźniów politycznych. Od lipca zeszłego roku wolność odzyskało ostatnich 52 skazanych w masowych procesach 2003 r. (w tym mąż Laury Pollán, który dostał wyrok 20 lat więzienia) oraz 65 innych osób. „Ci, którym bliskie są wartości wyznawane przez Laurę Pollán, dzielą z Panem ogromną tragedię, jaką Pan przeżywa w tych dniach" – napisał w liście kondolencyjnym do Héctora Masedy Lech Wałęsa.

Laura Pollán, założycielka organizacji skupiającej żony i matki opozycjonistów skazanych w procesach czarnej wiosny 2003 r., zmarła 14 października w hawańskim szpitalu im. Calixta Garcii. Miała 63 lata. Lekarze powiedzieli jej bliskim, że bezpośrednią przyczyną śmierci był atak serca spowodowany ostrym zapaleniem płuc i cukrzycą. Córka zmarłej, Laura Labrada, oświadczyła, że nie ma powodów, by nie wierzyć, że to właśnie spowodowało zgon jej matki. Zaprzeczyła, że agenci bezpieki ograniczyli pośmiertne czuwanie do dwóch godzin i nalegali na  skremowanie ciała Laury Pollán sześć godzin po śmierci.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021