Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi 92-letni żydowski duchowny zorganizował spotkanie z religijnymi lekarzami. Tematem wykładu było rozwiązanie dylematu, co zrobić, jeżeli w trakcie szabasu do szpitala zostanie przywieziony ranny lub ciężko chory. Żydowskie prawo zabrania pracy w szabas i lekarze spytali Owadię Josefa, czy żydowski lekarz ma obowiązek udzielenia takiemu człowiekowi pomocy.
Według rabina zależy to od tego, kim jest pacjent. Jeżeli Żydem – lekarz powinien zrobić wszystko, co w jego mocy, aby uratować mu życie. Jeżeli jest jednak gojem, udzielać mu pomocy nie powinien.
– Jeżeli goj zostanie ranny w wypadku samochodowym w szabas, Izrael nie powinien mu zapewniać opieki medycznej. Tora wyraźnie zabrania bowiem łamania szabasu dla gojów – stwierdził rabin, cytowany przez dziennik „Jediot Ahronot".
– Przepisy mówią jednak, że lekarze muszą ratować wszystkich pacjentów, niezależnie od ich wiary czy rasy. Jeżeli nakaz ten zostanie złamany, państwo może odebrać lekarzowi licencję. Co więc w tej sytuacji ma zrobić taki biedaczek? – pytał sam siebie rabin. I wyjaśnił, że w prawie Halachy znajduje się pewna furtka. Według jednego z zapisów, Żyd nie może złamać szabasu w pojedynkę, ale może to zrobić z kimś.
Dlatego jeżeli naprawdę nie ma już innego wyboru i lekarzowi grożą konsekwencje prawne za odmowę pomocy gojowi, powinien on wezwać na salę operacyjną jakiegoś kolegę. – Powinni trzymać skalpel razem i razem robić cięcie. To jedyny dopuszczalny sposób – podkreślił rabin.