W obchodzonym dzisiaj w Rosji Dniu Pamięci i Żalu, wbrew zaleceniu ministra kultury, należąca do Gazpromu telewizja NTW wyemituje film, w którym NKWD występuje w gorszym świetle niż jego ofiary.
Premiera filmu „Służu Sowieckomu Sojuzu" (Służę Związkowi Radzieckiemu) odbędzie się w porze największej oglądalności, tuż po wieczornym wydaniu wiadomości. Pokaz filmu od kilku tygodni budzi emocje w rosyjskim społeczeństwie.
Przeciwko filmowi protestują organizacje weteranów wojny i szef resortu kultury Rosji w rządzie Dmitrija Miedwiediewa Władimir Miedinski. Kilka dni temu minister skierował list otwarty do szefa NTW Władimira Kulistikowa z prośbą o wycofanie filmu z programu stacji. Napisał, iż robi to ze względu na opinie blisko dwóch tysięcy osób, które wysłały e-maile z prośbą o interwencję w sprawie filmu na personalną skrzynkę ministra.
Sam minister obejrzał już budzący emocje obraz w ukraińskiej telewizji i uznał, iż jest on bardziej niż kontrowersyjny. Zdaniem Miedinskiego pokaz filmu w Dniu Pamięci i Żalu, obchodzonym dzisiaj w Rosji na pamięć o wybuchu 22 czerwca 1941 roku wojny między ZSRR a faszystowskimi Niemcami, może być odebrany przez wielu Rosjan jako „obraza weteranów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej" oraz „obraza naszej pamięci historycznej".
W listach weteranów i patriotów, na które powołuje się Miedinski, film „Służę Związkowi Radzieckiemu" jest oceniany jako oszczerczy wobec pamięci radzieckich żołnierzy i „seksualno-nekrofilski".