Reżim prezydenta Baszira Asada najwyraźniej chce zademonstrować, iż mimo przeprowadzonego w ubiegłą środę zamachu na kwaterę służb specjalnych jego wojska są gotowe do dalszej walki i zachowały przewagę militarną.
Telewizja państwowa poinformowała, że prezydent mianował w niedzielę nowego szefa sztabu armii, którym został generał Ali Ajjub. Zastąpił on Ahda al Frejdżiego, który wcześniej objął stanowisko ministra obrony po zabitym w zamachu Daudzie Radżihu. Zamach, w którym zginęło kilku ważnych funkcjonariuszy reżimu, był dotkliwym ciosem o znaczeniu głównie propagandowym, jednak nie zmienił układu sił.
Już w piątek siłom rządowym udało się wyprzeć rebeliantów z centralnych dzielnic stolicy. W weekend walki koncentrowały się w rejonach Barzeh i Mazzeh na przedmieściach Damaszku. Dowództwo armii przerzuciło tam wierną Asadowi Czwartą Brygadę pod dowództwem Mahera Asada, młodszego brata prezydenta, od dawna cieszącego się złą sławą wyjątkowo okrutnego pogromcy przeciwników reżimu. Oddziały pod jego osobistym dowództwem atakują pozycje powstańców przy użyciu czołgów i helikopterów.
Przedstawiciele Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w Londynie informowali w niedzielę o licznych ofiarach walk i o rannych, którym nie można było udzielić pomocy z powodu ciągłego ostrzału. Zaapelowali do Międzynarodowego Czerwonego Półksiężyca o interwencję w celu uratowania kilkudziesięciu ciężko rannych. Jednocześnie przedstawiciele powstańców informowali o setkach cywilów, którzy z powodu ciężkich walk nie są w stanie uciec z rejonu walk, choć oddziały rządowe rozrzucają ulotki wzywające mieszkańców do ewakuacji.
W ostatnich dniach powstańcy coraz śmielej atakują siły rządowe w Aleppo, drugim największym mieście Syrii. Miejscowy dowódca rebeliantów, pułkownik Okajdi, w nagraniu przekazanym mediom obwieścił rozpoczęcie ofensywy przeciwko „bandom Asada". Sytuacja w mieście nie jest jednak jasna, gdyż jednocześnie rzecznik syryjskiej armii oświadczył, że jej oddziały „wyzwalają" dzielnicę Salaheddin. Armia informowała też o nowych starciach w nazywanym „stolicą rewolucji" mieście Homs.