Informacje te pojawiły się po tym, jak Izraelskie Siły Obronne (IDF, izraelska armia) zajęły strefę zdemilitaryzowaną na granicy Izraela i Syrii w rejonie Wzgórz Golan. Działania izraelskiej armii są następstwem upadku reżimu Baszara Asada. Prezydent Syrii, po błyskawicznej ofensywie rebeliantów z północy, w niedzielę uciekł z kraju i uzyskał, wraz z rodziną, azyl w Rosji.
Czytaj więcej
Premier Izraela Beniamin Netanjahu oświadczył, że okupowane przez Izrael Wzgórza Golan pozostaną...
Siły Powietrzne Izraela niszczą syryjskie myśliwce, śmigłowce i sprzęt ciężki
Izraelskie Siły Powietrzne prowadzą też intensywne ataki powietrzne na bazy syryjskiej armii – celem ataków ma być zniszczenie znajdującego się w nich sprzętu ciężkiego, samolotów i śmigłowców, a także zapasów broni chemicznej (chodzi głównie o gaz musztardowy i gaz VX), którą dysponować miał reżim Asada. W nocnych atakach zniszczonych miało zostać kilkadziesiąt myśliwców i śmigłowców syryjskiej armii.
Tel Awiw obawia się, że rebelianci, wśród których kluczową rolę odgrywa dżihadystyczna organizacja Hajat Tahrir asz-Szam, mogą w przyszłości stanowić zagrożenie dla Izraela. Hajat Tahrir asz-Szam jest uważana za organizację terrorystyczną przez USA, Rosję i Turcję.