Na szczycie UE 20–21 czerwca Donald Tusk zamierza przedstawić nazwiska pięciu osób, które obejmą funkcje szefów Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz prezesa Europejskiego Banku Centralnego.
Jeśli odliczyć to ostatnie, na które nie ma żadnego kobiecego kandydata, dla pozostałych Tusk chce parytetu. Jeśli mu się uda, UE po raz pierwszy w historii może mieć twarz kobiety. Do tej pory dwukrotnie, od 2009 r., kobiety były wysokim przedstawicielem UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.