UE ignorowała ostrzeżenia o inwigilacji w sieci

Władze UE od dawna powinny wiedzieć, jakimi metodami posługują się Amerykanie, kontrolując obywateli. Jednak nie zrobiły nic, aby temu zapobiec.

Publikacja: 14.06.2013 02:02

Komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding (z lewej)

Komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding (z lewej)

Foto: AFP

– Proszę o przesłanie wyjaśnień i wytłumaczenia spraw dotyczących programu PRISM – tak brzmi kluczowe zdanie z listu wysłanego przez komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding do amerykańskiego prokuratora generalnego Erica Holdera. Wczoraj spotkała się z nim w Dublinie, licząc na dodatkowe wyjaśnienia. Sądząc po wypowiedziach europejskich przywódców czy parlamentarzystów, wszyscy zostali nie tylko zaskoczeni, ale i oburzeni rewelacjami Edwarda Snowdena.

– Nie powinny nikogo zaskoczyć. Traktował o tym chociażby ubiegłoroczny raport przygotowany na zlecenie Parlamentu Europejskiego przez Center for European Policy Studies (CEPS) oraz paryski CECRI – przekonuje „Rz" Nicolas Hernanz, ekspert CEPS.

Raport zwraca uwagę, że sprawa ochrony danych jest przez organy Unii niedoceniana. Brak przepisów, zaleceń i regulacji. Na stronie 27 raportu pod tytułem „Zasadnicze ustalenia" czytamy: „Bardzo ważny jest kontekst USA w postaci Patriot Act, a w sprawie wywiadu zagranicznego Foreign Intelligence Surveillence Amendemets Act z 2008 roku. Te elementy zostały całkowicie zignorowane mimo ogromnego wpływu na niezależność UE w dziedzinie ochrony danych oraz praw obywateli".

Oba cytowane akty prawne USA zezwalały na inwigilowanie przestrzeni internetowej przez amerykańskie służby. Pierwszy powstał po zamachach 11 września 2001 roku, drugi jest znacznie wcześniejszy, bo pochodzi z 1978 roku. Nowelizacja tej ustawy z 2008 roku zapewnia dostęp służbom specjalnym do do tzw. chmury danych prywatnych przechowywanych na serwerach amerykańskich dostawców usług internetowych. Dokładnie tak opisał działania NSA Edward Snowden.

– Reakcja na raport była nad wyraz wstrzemięźliwa zarówno ze strony Komisji UE, jak i parlamentu – twierdzi Hernanz. Przy tym raport nie był jedynym ostrzeżeniem. Wniosek nasuwa się jednoznaczny, że odpowiednie organy unijne powinny były wiedzieć, jak pracują Amerykanie, podejrzewając istnienie takiego programu szpiegowskiego jak PRISM.

Tym bardziej że – jak informują europejskie media – służby bezpieczeństwa niektórych państw, np. Belgii, Holandii czy Wielkiej Brytanii, czerpały informacje z amerykańskiego systemu. Szef niemieckiego MSW nie kryje, że niemiecki wywiad otrzymywał wiarygodne informacje zza oceanu. Miały pozwolić na wykrycie przygotowań do zamachów terrorystycznych. Niemniej oburzona kanclerz Angela Merkel zamierza poruszyć ten temat z Barackiem Obamą w przyszłym tygodniu w Berlinie. Media spekulują już o gwałtownym spadku popularności Obamy w Europie, której ogromna większość obywateli pragnęła jego powtórnego wyboru.

Nie ulega wątpliwości, że cała afera z PRISM wpłynie korzystnie na przebieg zawieszonych faktycznie negocjacji pomiędzy UE i USA w sprawie ochrony prywatnych danych. Dzieje się to w chwili, gdy przygotowane są już propozycje zmian legislacyjnych w UE. Istniejące regulacje powstałe prawie dwie dekady temu nie zajmują się w ogóle sprawą dostępu do danych osób fizycznych w UE przez służby specjalne krajów członkowskich, nie mówiąc już o zagranicznych. W nowej regulacji unijnej znaleźć się też mają zapisy o wykorzystaniu danych prywatnych przez policję. Przy tym nikt nie ma pewności, że służby specjalne państw europejskich nie postępują od dawna tak jak amerykańskie.

– Proszę o przesłanie wyjaśnień i wytłumaczenia spraw dotyczących programu PRISM – tak brzmi kluczowe zdanie z listu wysłanego przez komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding do amerykańskiego prokuratora generalnego Erica Holdera. Wczoraj spotkała się z nim w Dublinie, licząc na dodatkowe wyjaśnienia. Sądząc po wypowiedziach europejskich przywódców czy parlamentarzystów, wszyscy zostali nie tylko zaskoczeni, ale i oburzeni rewelacjami Edwarda Snowdena.

– Nie powinny nikogo zaskoczyć. Traktował o tym chociażby ubiegłoroczny raport przygotowany na zlecenie Parlamentu Europejskiego przez Center for European Policy Studies (CEPS) oraz paryski CECRI – przekonuje „Rz" Nicolas Hernanz, ekspert CEPS.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020