Od tygodnia Korea Północna nie odpowiada na propozycje wznowienia negocjacji w sprawie koreańskiej strefy ekonomicznej. Po fiasku kilku rund rozmów, Pjongjang zagroził nawet wprowadzeniem do strefy wojska.

Głos w sprawie przedłużającego się konfliktu wokół koreańskiej strefy ekonomicznej w Kaesong zabrało dziś południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia. Cierpliwość Koreańczyków z Południa jest u kresu - zakomunikowali przedstawiciele Seulu.

W ostatnich tygodniach doszło do 6 rund bezpośrednich rozmów wysłanników Północy i Południa w sprawie przyszłości Kaesong. Nie osiągnięto jednak porozumienia. Nieoficjalnie wiadomo, że Korea Południowa żąda od Północy gwarancji, że w przyszłości nie dojdzie do podobnej sytuacji, kiedy jednostronnie blokowany był dostęp do Kaesong. Na początku kwietnia tak właśnie postąpił Pjongjang, wymuszając w ten sposób wstrzymanie produkcji w strefie, gdzie zatrudnionych było ponad 50 000 Koreańczyków z Północy.