Rynki finansowe mogą ostro zareagować w poniedziałek na groźbę rosyjskiej inwazji na Ukrainę - wskazują analitycy. Pod presją szczególnie znajdą się giełdy i waluty gospodarek wschodzących. - To jest geopolityczny Rubikon. To już nie jest kwestia jakich reform wymaga ukraińska gospodarka, to kwestia obrony suwerenności oraz integralności terytorialnej dużego europejskiego kraju. Jeśli sytuacja się zaostrzy, reakcja rynków w poniedziałek może być gwałtowna. Przede wszystkim będą traciły rosyjskie aktywa, ale biorąc pod uwagę trudną sytuację wewnętrzną w Turcji, przecena może się rozlać również na inne europejskie rynki wschodzące – mówi „Rz" Nicholas Spiro, szef londyńskiej firmy konsultingowej Spiro Sovereign Strategy. „Inwestorzy powinni w nadchodzącym tygodniu unikać nadmiernego ryzyka ze względu na sytuację na Ukrainie" – radzą klientom swojego banku analitycy Bank of New York Mellon. Przypominają, że w ciągu ostatnich 35 lat działania Kremla trzykrotnie poważnie uderzały w giełdy i rynek walutowy. Rosyjski rubel jest już od kilku tygodni pod presją i bije rekordy słabości. W piątek płacono 35,9 rubli za 1 dolara. Od początku roku osłabł on wobec amerykańskiej waluty już o blisko 10 proc. i jest jedną z najmocniej tracących na wartości walut świata. Według nieoficjalnych danych, tylko w styczniu Rosję opuściło 20 mld dol. netto kapitału. Takiego odpływu Bank Rosji spodziewa się za cały 2014 r. W przypadku wojny ucieczka kapitału z Rosji najprawdopodobniej się nasili.
Pod presją jest również hrywna – zawłaszcza, że ukraiński bank centralny wstrzymuje się z interwencjami pragnąc chronić swoje topniejące rezerwy walutowe (wynoszące około 15 mld dol.). Zaostrzenie konfliktu z Rosją może jeszcze bardziej załamać kurs ukraińskiej waluty. Tracić może również złoty, gdyż inwestorzy w razie eskalacji konfliktu będą kupować mniej ryzykowne waluty (tzw. aktywa bezpiecznej przystani, które zyskują w momentach zaostrzenia się kryzysu na rynkach), czyli dolary, franki szwajcarskie, jeny i złoto. Spośród walut rynków rozwiniętych tracić może euro.