Korespondencja z Brukseli
Wszystkie partie polityczne w Belgii w rozlicznych jej parlamentach (federalnym i regionalnych) uczciły miesiąc temu minutą ciszy rocznicę wymordowania miliona Ormian przez Turków w czasach Imperium Ottomańskiego.
Jednak kontrowersje wokół tego wydarzenia dopiero dziś przynoszą skutki. Partia chadecka cdH wykluczyła właśnie ze swoich szeregów deputowaną tureckiego pochodzenia Mahinur Ozdemir, która w brukselskim parlamencie regionalnym nie chciała uczestniczyć w minucie ciszy.
Z krytyką, choć bez ostatecznych konsekwencji, spotkał się także deputowany socjalistyczny Emir Kir, który z kolei nie uczestniczył w hołdzie zorganizowanym w parlamencie federalnym.
To nie jedyni z deputowanych tureckiego pochodzenia, którzy zbojkotowali minutę ciszy. W belgijskiej prasie pojawiły się nawet domysły, czy niesubordynacja deputowanych nie jest początkiem tworzenia nacjonalistycznej partii tureckiej w Belgii. Według niektórych mediów rządząca w Turcji AKP ma spore wpływy wśród polityków tureckiego pochodzenia w Belgii.