Jak relacjonuje generał Mahmoud Farouk, szef działu śledczego w Gizie, do żołnierzy strzegących banku w pewnym momencie podjechał czarny mercedes za kierownicą którego siedział brodaty mężczyzna. Mężczyzna zaoferował żołnierzom ciepły posiłek - rybę - ale ci nie chcieli go przyjąć. Nieznajomy jednak nalegał argumentując, że żołnierze spędzili na służbie wiele godzin. Ostatecznie mężczyzna zostawił żołnierzom jedzenie i odjechał.

Żołnierze postanowili, że podarowaną im przez nieznajomego rybę zjedzą później. Po kilku minutach do jednego ze strażników banku podszedł kot, z którym żołnierz postanowił podzielić się posiłkiem. Niemal natychmiast po skosztowaniu ryby kot zdechł.

Jak się okazało jedzenie, kupione w jednym z okolicznych barów, zostało zatrute - śledztwo wykazało, że dodano do niego błyskawicznie działającej trucizny.

Policja wszczęła już śledztwo w sprawie próby zabójstwa. Trwają poszukiwania nieznajomego, który usiłował otruć żołnierzy.

Szacuje się, że od czerwca 2013 roku, kiedy to armia usunęła z urzędu prezydenta Mohammeda Mursiego, do grudnia 2014 roku w zamachach na przedstawicieli wojska zginęło ok. 700 osób.