Zwaśnieni przywódcy polityczni Macedonii, nie osiągnęli porozumienia w sprawie rządu przejściowego na czas do przeprowadzenia przedterminowych wyborów, które odbędą się w przyszłym roku w kwietniu.
Nadal kluczowym pytaniem pozostaje, czy premier Gruewski ustąpi pod naciskiem opinii publicznej i dołujących sondaży? Pod koniec czerwca przez kraj przelała się kolejna fala protestów. W Skopje ponad 80 organizacji przeszło we wspólnym marszu - Obywatele dla Macedonii.
Należy przypomnieć, że poprzednie rozmowy w międzynarodowym gronie, mimo, iż strony przystąpiły do nich z dużymi nadziejami, również nie przyniosły przełomu dla pogrążonej w kryzysie politycznym Macedonii. Była to już piąta tura rozmów.
Komisarz UE Hahn powiedział wówczas dziennikarzom, że spotkanie zakończyło się bez osiągnięcia porozumienia, po ponad 12 godzinach rozmów za zamkniętymi drzwiami. Hanh tydzień wcześniej w Skopje współnegocjował wspomniany już sukces zapowiedzi przedterminowych wyborów, co jeszcze kilka miesięcy temu strona rządowa z premierem Gruewskim na czele stanowczo odrzucała.
Trzeba podkreślić, że pierwsze spotkanie zorganizowane zostało pod presją wspólnoty międzynarodowej, tuż po zbrojnych starciach w miejscowości Kumanowo. Unia Europejska wyraziła zaniepokojenie kształtem dialogu politycznego w Macedonii już na początku roku i wezwała siły polityczne do wycofania się z dalszego eskalowania konfliktu.