Reklama

Białoruś: Wynik wyborów już znamy. Jak zwykle

Po raz piąty Aleksander Łukaszenko ubiega się o najwyższy urząd w państwie.

Aktualizacja: 21.07.2015 21:02 Publikacja: 20.07.2015 21:56

Białoruś: Wynik wyborów już znamy. Jak zwykle

Foto: 123RF

11 października powalczy z nim prawdopodobnie siedmiu konkurentów, których grupy inicjatywne zarejestrowała Centralna Komisja Wyborcza Białorusi (listę zamknięto w poniedziałek).

Wśród nich są przedstawiciele opozycji demokratycznej: lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Liabiedźka, działaczka kampanii „Mów prawdę" Tacciana Karatkiewicz oraz przywódca lewicowej partii Sprawiedliwy Świat Siarhiej Kaliakin.

Kandydatury wystawili także niezwiązany z opozycją kandydat z poprzednich wyborów Wiktor Ciareszczanka, naczelny ataman białoruskich Kozaków Mikałaj Ułachowicz oraz nieznana dotąd nauczycielka z Brześcia Żanna Ramanouska. A także sympatyzujący z Łukaszenką szef Liberalno-Demokratycznej Partii Siarhej Hajdukiewicz.

Teraz każda grupa inicjatywna musi w ciągu miesiąca zebrać co najmniej 100 tysięcy podpisów, by kandydat mógł wystartować w październikowych wyborach.

– Od 1996 roku prezydenckie i parlamentarne wybory na Białorusi odbywają się według jednego scenariusza. To nie są już wybory, lecz kampania polityczna, której wynik od samego początku jest znany – mówi „Rz" białoruski politolog Waler Karbalewicz. – Będą to najbardziej spokojne wybory na Białorusi, od kiedy Aleksander Łukaszenko rządzi tym krajem – konkluduje.

Reklama
Reklama

Poprzednie, które odbywały się w grudniu 2010 roku, do spokojnych nie należały. Zakończyły się protestami i zatrzymaniem wszystkich opozycyjnych kandydatów.

Jeden z nich, Mikoła Statkiewicz, został skazany na sześć lat więzienia. Grupa inicjatywna, na czele której stanęła jego żona, nie została zarejestrowana, gdyż według białoruskiego prawa „osoba znajdująca się w więzieniu nie może ubiegać się o najwyższy urząd w państwie". Więźnia politycznego poparło ponad 1500 osób, wśród których znaleźli się znani działacze i opozycyjni politycy, pisarze oraz aktorzy.

Nie przekonało to przewodniczącej Centralnej Komisji Wyborczej Lidzii Jarmoszyny, która mimo zakazu wjazdu do Unii Europejskiej wylądowała w poniedziałek w Wiedniu, by uczestniczyć w konferencji OBWE.

– Nie wiem, co robi tam osoba, która od prawie dwóch dekad fałszuje wybory na Białorusi. Wygląda na to, że unijni urzędnicy rozpoczęli kolejną grę z białoruskim reżimem – mówi „Rz" dr Paweł Usow z Białoruskiego Centrum Badań Europejskich.

– Żadna z dotychczasowych takich gier nie doprowadziła do poprawy przestrzegania praw człowieka i demokracji w tym kraju – dodaje. Jak twierdzi, Łukaszenko wykorzystuje opozycyjnych kandydatów, którzy zdecydowali się na udział w wyborach, by poprawić swoje stosunki z Zachodem.

– Gdyby białoruskie władze wypuściły więźniów politycznych, nic by nie stało na drodze ku poprawie tych stosunków – mówi Karbalewicz. – Opozycja nie jest w stanie porwać tłumów, gdyż białoruskie społeczeństwo boi się powtórki ukraińskiego scenariusza – wskazuje.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1387
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1386
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1385
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama