Jeden z pasażerów samolotu lecącego z Władywostoku do Pietropawłowska Kamczackiego twierdził, że na pokładzie jest bomba i groził załodze wysadzeniem maszyny w powietrze. Jak podaje rosyjska agencja Interfax, mimo to samolot wylądował w Pietropawłowsku Kamczackim i został natychmiast odholowany do odosobnionego miejsca, po czym dokładnie sprawdzony przez rosyjskie służby. Bomby nie znaleziono, a pijany pasażer został aresztowany przez funkcjonariuszy MSW.

W rosyjskich liniach lotniczych często dochodzi do incydentów z udziałem pijanych pasażerów. Tylko w zeszłym roku rosyjscy piloci musieli z tego powodu kilkanaście razy lądować awaryjnie. Jeden z takich pasażerów po interwencji mediów państwowych został skazany na prawie 2 lata więzienia, gdy w 2013 zaatakował członków załogi samolotu lecącego z Moskwy do jednego z kurortów w Egipcie.

Mimo zapowiedzi rosyjska Duma nie zmieniła prawa, według którego pijani agresywni pasażerowie mieliby odpowiadać według kodeksu karnego. Obecnie w Rosji pijany, który rozpęta w samolocie bójkę, ale nie dotknie to załogi, odpowiada jedynie według prawa administracyjnego. Większość takich pasażerów trafia na 15 dni do aresztu i sprawa się na tym kończy.

Reportaż rosyjskiej telewizji o pijanych bójkach w samolotach: