Aby na sześć tygodni przed spodziewaną datą inauguracji miliarder został pozbawiony prezydentury, przynajmniej 37 elektorów musiałoby głosować inaczej, niż zrobiła to większość wyborców w ich stanach 8 listopada. W niedzielę wydawało się to bardzo mało prawdopodobne, bo nawet według najbardziej radykalnych ocen, taką opcję „rozważało" maksymalnie 25 elektorów, a tylko jeden, Chris Suprun z Teksasu, jasno zapowiedział, że nie poprze Donalda Trumpa. Jednak, jak ostrzegają amerykańscy eksperci, żyjemy w czasach, w których każda prognoza jest obarczona poważnym ryzykiem błędu. Także ta.