Korespondencja z Brukseli
Ta ogromna liczba obejmuje osoby pozostające ciągle w kraju, jak i 6,3 mln uchodźców żyjących w regionie w szczególności w Turcji, Jordanii i Libanie, ale także w Egipcie i Iraku.
Unia jest największym darczyńcą, przekazała już 10 mld euro, ale – podkreślała Federica Mogherini, wysoka przedstawiciel ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa UE – nie może być jedyna. Stąd pomysł konferencji w Brukseli, sprawdzenia, co się dzieje z obietnicami złożonymi w ubiegłym roku na podobnym spotkaniu w Londynie. Antonio Guterres, sekretarz generalny ONZ, podkreślał, że na wsparcie czekają właśnie sąsiedzi Syrii, którzy teraz często samotnie wspierają syryjskich uchodźców.
Drugim celem Unii jest proces pokojowy poprzez poparcie dla rozmów w Genewie – to jest już ich piąta runda. Kolejny to zastanowienie się, jak odbudować Syrię, gdy wojna już się skończy. I jak odbudować podzielone społeczeństwo. UE jest zdania, że winni zbrodni wojennych muszą ponieść odpowiedzialność.
– Bezkarność nie jest możliwa, szczególnie w obliczu tych strasznych scen – powiedziała Mogherini, odnosząc się do ataków z użyciem broni chemicznej w Idlib. Według niej termin ataku mógł nie być przypadkowy: zrealizowano go w momencie, gdy społeczność międzynarodowa zastanawia się na konferencji w Brukseli, jak pomóc odbudować Syrię i wesprzeć proces pokojowy.