Przeciwnicy Marine Le Pen zarzucają jej zbyt bliskie związki z Rosją i Władimirem Putinem.
Na początku roku zarzucano Le Pen, że ta uzyskała pożyczkę w rosyjskich bankach na sfinansowanie kampanii wyborczej.
Front Narodowy uzyskał też wsparcie finansowe od rosyjskich instytucji w 2014 roku w czasie, gdy Marine Le Pen stwierdziła, że nie ma powodów, by kwestionować wyniki referendum na Krymie, w którym mieszkańcy półwyspu opowiedzieli się za przyłączeniem się do Rosji.