Polski Alarm Smogowy ostrzega: jeżeli utrzyma się obecne tempo wymiany kotłów, ostatnie kopciuchy znikną w Polsce dopiero za kilkadziesiąt lat.
Kopciuchy wciąż królują
– Małopolska przegrywa w walce z kopciuchami. Plan redukcji emisji zanieczyszczeń z przestarzałych kotłów na węgiel i drewno zrealizowany jest zaledwie w 14 proc. W całym województwie z około pół miliona kotłów zlikwidowano zaledwie 26 tys. – twierdzi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego (PAS).
– Jeżeli władze lokalne i mieszkańcy będą dalej bierni, nie pozbędą się starych kotłów w tym województwie i za kilkadziesiąt lat. Tymczasem uchwała antysmogowa dla tego województwa daje im czas do końca 2022 r. To nierealne. Nie lepiej jest w województwie mazowieckim, w którym uchwała antysmogowa również przewiduje taki termin – wyjaśnia Piotr Siergiej.
Spośród miast wojewódzkich w latach 2016–2018 najwięcej kotłów na węgiel i drewno wymieniono w Krakowie – ponad 14 tys., na drugim miejscu znalazł się Wrocław z 5 tys. kotłów wymienionych w ostatnich trzech latach. Najmniej kopciuchów wymieniono natomiast w Zielonej Górze – 75, Olsztynie – 69 i w Białymstoku – zaledwie 25. W ostatnich trzech latach w Krakowie i Wrocławiu wymieniono więcej kotłów niż we wszystkich pozostałych miastach wojewódzkich.
Dlaczego tak się dzieje? Ekolodzy nie mają wątpliwości.