Zgodnie z rozkładem lotów samolot z Rzeszowa miał wystartować do Tel-Awiwu w poniedziałek o godzinie 5.50.
Piloci nie rozpoczęli lotu z powodu zachowania jednego z pasażerów. Ultraortodoksyjny Żyd nie chciał zająć miejsca obok kobiety. Potrzebna była interwencja pracownika służby ochrony lotniska. Dopiero wtedy pasażer uspokoił się i zajął swoje miejsce.
- Podobne incydenty mają charakter sporadyczny, zdarzają się rzadko - przekazał rp.pl Konrad Majszyk z biura prasowego LOT-u.
Majszyk dodał, że obsługa lotu stara się przydzielać pasażerom miejsca według ich oczekiwań i preferencji. Tym razem zamiana nie była możliwa, ponieważ maszyna była pełna.
Samolot do Tel-Awiwu wystartował około godziny 6.15.