32-letni Szwajcar spożył LSD, podany przez towarzyszkę.
Na skutek halucynacji, których doznawał po narkotyku, rzucił się do jeziora w Adventureland, jednej z tematycznych części parku.
Gdy długo się nie wynurzał, przerażona kobieta zawiadomiła o incydencie służbom porządkowym.
Przez kilka godzin Szwajcara poszukiwał trzydziestu strażaków, w tym dziesięciu nurków, dwunastu policjantów z psami i helikopter żandarmerii wyposażony w kamery termowizyjne.
Mężczyznę znaleziono całego i zdrowego po północy. Para resztę nocy spędziła w areszcie za spożywanie narkotyków.