Zamach w Londynie. Polak opowiada: działałem instynktownie

- Chciałbym złożyć wyrazy współczucia rodzinom, które straciły ukochanych - przekazał Polak, który pomógł w zatrzymaniu zamachowca w centrum Londynu.

Aktualizacja: 04.12.2019 05:15 Publikacja: 03.12.2019 20:38

Zamach w Londynie. Polak opowiada: działałem instynktownie

Foto: AFP

Pochodzący z Polski Łukasz został kilkukrotnie dźgnięty nożem, gdy walczył z napastnikiem w Fishmongers' Hall. 

Dziś londyńska policja opublikowała jego oświadczenie w tej sprawie.

Polak tłumaczy, że w piątek, jak co dzień, pracował, gdy "doszło do niewyobrażalnego i tragicznego ataku terrorystycznego".

Napastnika próbowało powstrzymać wiele przypadkowych osób. Łukasz użył do tego kija, który znalazł w pobliżu. Inna osoba próbowała powstrzymać nożownika za pomocą kła narwala.

Polak został kilkukrotnie dźgnięty nożem zanim 28-letni Usman Khan opuścił budynek. 

- Kilku z nas podążyło za nim, ale zatrzymałem się przy słupkach na moście - dodał. Mężczyzna został po ataku przewieziony do szpitala, ale został już wypisany do domu.

- Kiedy doszło do ataku działałem instynktownie - relacjonował - Teraz dochodzę do siebie po całym tym traumatycznym zdarzeniem. Chciałbym mieć przestrzeń, aby zachować prywatność, przy wsparciu mojej rodziny - dodał.

- Chciałbym złożyć kondolencje rodzinom, które straciły bliskich. Chciałbym im i wszystkim dotkniętym tym smutnym i bezsensownym atakiem przesłać najlepsze pozdrowienia - powiedział.

W piątkowym ataku zginęły trzy osoby. Oprócz napastnika, zmarł 25-letni Jack Merritt oraz 23-letnia Saskia Jones.

Pochodzący z Polski Łukasz został kilkukrotnie dźgnięty nożem, gdy walczył z napastnikiem w Fishmongers' Hall. 

Dziś londyńska policja opublikowała jego oświadczenie w tej sprawie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Po zakazie: wyjaśniamy, co grozi ruchowi LGBTQ w Rosji
Społeczeństwo
Turcy masowo aplikują o azyl w Niemczech. Dostaje go nieco ponad połowa
Społeczeństwo
Gwałtowny wzrost zachorowań. Co wiadomo o sytuacji w Chinach?
Społeczeństwo
Korea Południowa wymiera. W Seulu na dwie kobiety przypada jedno dziecko
Społeczeństwo
Rosja. Sąd Najwyższy zdecydował: Ruch LGBT "organizacją ekstremistyczną"
Materiał Promocyjny
Nowe narzędzia to nowe możliwości