– Królowa należy już do innego pokolenia. A William i Harry są przystojni, mają piękne dziewczyny, a któregoś dnia jedna z nich zapewne zostanie żoną króla – mówi „Rz” Arthur Edwards, słynny fotoreporter, który od 30 lat jeździ z królewską rodziną po świecie.
Edwards pracuje dla dziennika „The Sun” i w kręgu „królewskich dziennikarzy” uważany jest za legendę. 29 kwietnia przyjedzie z księciem Karolem do Polski. – Królowa ostatnio zwolniła tempo i gazety mało o niej piszą. Żadna nie poświęca jej tyle miejsca co Williamowi i Harry'emu – mówi.
Ostatni raz tabloidy rozpisywały się o Elżbiecie II, gdy w styczniu dostała dwa banany od 69-letniej Betty Hyde. To był dług wdzięczności za banany, które w czasie wojny – jako 4-letnia dziewczynka – ranna Betty otrzymała w jej imieniu od Królowej Matki. Dużym wydarzeniem było też, gdy uruchomiła królewski kanał na YouTube i po raz pierwszy przekazała tą drogą bożonarodzeniowe życzenia. Sama zresztą jest fanką nowych technologii. O tym, że ma IPoda i pisze emaile, wie nie tylko cała Wielka Brytania.
– Naród darzy królową wielkim szacunkiem. Ale jako starsza pani nie jest interesująca dla mediów. Karol i Kamila z racji średniego wieku są nudni. Tylko młodzi książęta traktowani są jak gwiazdy. Wszyscy teraz czekają, aż William się ożeni – mówi „Rz” Judy Wade, druga znana weteranka „królewskiego dziennikarstwa”. Pałac Buckingham to niemal jej drugi dom. Pisze o nim od 25 lat. Jest gwiazdą miesięcznika „Hello” i autorką wielu książek o rodzinie królewskiej. Ale nigdy – jak podkreśla – nie doświadczyła takich nudnych czasów. – Kiedyś była Diana i Fergie. Były śluby, romanse, rozwody, rodziło się mnóstwo dzieci. Było o czym pisać i było fantastycznie. A dziś gazety publikują zdjęcia, na których książę William pokazuje pośladki – kwituje.