Na stacjach benzynowych w całej Polsce ruszyła akcja „Jak jeździć oszczędniej”. Kierowcy otrzymują ulotki z zaleceniami, co robić, by zużywać mniej paliwa. Pomysłodawcą akcji, która odbywa się równocześnie we wszystkich krajach Unii Europejskiej, są Komisja Europejska i Europejskie Stowarzyszenie Przemysłu Naftowego. To reakcja na rosnące ceny paliw.
We wczorajszej „Rz” zamieściliśmy listę 11 rad Komisji Europejskiej dla kierowców, dzięki którym będą spalać podczas jazdy mniej paliwa (można ją znaleźć na stronie www.savemorethanfuel.eu).
Komisja Europejska radzi kierowcom, żeby m.in. prowadzili samochody płynnie, unikali gwałtownego przyspieszania i zwalniania, podczas szybkiej jazdy mieli zamknięte okna, jak najrzadziej używali klimatyzacji oraz regularnie sprawdzali stan techniczny auta. Ma to zmniejszyć spalanie paliwa nawet o 30 proc. Komisja zachęca też, żeby jeździć do pracy w kilka osób jednym autem.
Zapytaliśmy znane osoby, które często korzystają z samochodu, co myślą o akcji i czy stosują się do zaleceń Komisji Europejskiej.
– To świetny pomysł, trzeba ludziom uświadomić, jak wiele zależy od tego, w jaki sposób prowadzą pojazd – mówi najlepszy polski tenisista Wojciech Fibak. Należy do zwolenników płynnej jazdy. – To nie dlatego, że jestem poznaniakiem i jestem taki oszczędny, ale tak się po prostu powinno jeździć – przekonuje Fibak.