Reklama

Walczyła z wirusem, gdy płonął jej dom. Trwa zbiórka na remont

Ponad tysiąc osób wpłaciło pieniądze na remont spalonego domu pielęgniarki z warszawskiego szpitala zakaźnego. Kobieta była w pracy, gdy w domu pojawił się ogień.

Publikacja: 30.03.2020 18:43

Pielęgniarka wykonywała pacjentom testy na koronawirusa, gdy jej dom płonął. Teraz trwa zbiórka w in

Pielęgniarka wykonywała pacjentom testy na koronawirusa, gdy jej dom płonął. Teraz trwa zbiórka w internecie na jego remont.

Foto: zrzutka.pl

Jej siostrze i mężowi pomogli wydostać się z płonącego budynku sąsiedzi, którzy teraz zorganizowali zbiórkę na remont zniszczonego budynku.

- Dorota chociaż filigranowa jest bardzo silna. Jednak tym razem może nie dać sobie rady. Pomóżmy. Nikt tak nie zasługuje na pomoc jak Ona – napisali sąsiedzi na jednym z portali crowdfundingowych.

Pożar w budynku przy ulicy Jesiennej w Ursusie wybuchł w sobotę. Na miejscu z ogniem walczyło dziewięć zastępów straży pożarnej.

Ogień pojawił się na poddaszu, a w tym czasie w budynku przebywały dwie osoby: siostra i mąż pielęgniarki.

Reklama
Reklama

Zanim na miejsce przyjechała straż pożarna, sąsiedzi pomogli w ewakuacji mieszkańców. Oni też wezwali pomoc.

Strażacy zdemontowali niektóre elementy konstrukcji dachowych, aby dotrzeć do ognia. Po kilku godzinach pożar ugaszono, ale dom nadaje się do generalnego remontu.

Sama pielęgniarka w czasie pożaru była w pracy – w Szpitalu Zakaźnym w Warszawie. - Miałam iść do namiotu, byłam w kombinezonie, w masce - opowiadała Dorota Wójcik, opowiadała Polsat News. Dodała, że pierwszą myśl miała taką, by jej mąż i siostra przeżyli, bo dom się odbuduje.

W internecie ruszyła spontaniczna zbiórka na remont budynku. Zorganizowali ją sąsiedzi pielęgniarki.

- Potrzebujemy Waszej pomocy. Częściowo spalił się dom naszej sąsiadki Doroty. W czasie akcji gaśniczej zalane i zniszczone zostały wszystkie rzeczy znajdujące się w domu. Dorota była w tym czasie w pracy, jest pielęgniarką w Szpitalu Zakaźnym w Warszawie przy ulicy Wolskiej, pracuje na pierwszej linii z koronavirusem – napisali organizatorzy zbiórki.

Podkreślają, że sąsiadka zawsze chętnie pomagała innym. Wcześniej pracowała przy chorych na AIDS. - Nigdy nie odmawia pomocy. Doświadczyło jej wielu sąsiadów, których bliscy byli chorzy. Jej pomoc często wykracza poza opiekę pielęgniarską – podkreślają sąsiedzi pielęgniarki.

Reklama
Reklama

I apelują o pomoc dla niej. Przez kilkanaście godzin zbiórkę wsparło już ponad tysiąc osób, a na koncie zebrano ponad 73 tys. zł. - Pani Doroto, ogromnie mi przykro. Mam nadzieję, że dobrzy ludzie pomogą i będą mogli Państwo stanąć na nogi! Ściskam w myślach i jestem dobrej myśli – napisał jeden z internautów.

Inny dodał: - Miałem okazję być pacjentem w Szpitalu Zakaźnym na Wolskiej w ostatnim czasie. Wspominam tą wizytę bardzo przyjemnie i profesjonalnie. Mam nadzieję, że szybko uda się zebrać całą sumę. Życzę też jak najwięcej zdrowia i sił pani Dorocie, a także jej mężowi.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama