Najbliższe wybory odbędą się w Australii już 21 sierpnia. Główni kandydaci do zwycięstwa to właśnie Australijska Partia Pracy (ALP) urzędującej premier Julii Eileen Gillard oraz opozycyjna Australijska Partia Liberalna Anthony’ego Abbotta. Dopóki w kantorze bukmacherskim nie pojawił się anonimowy gracz z wielką gotówką (200 tys. dolarów australijskich), zainteresowanie obstawianiem wygranej laburzystów było nikłe.

Według danych bukamacherskiej firmy Sportingbet „w ostatnich dwóch tygodniach prawie nikt nie interesował się partią rządzącą, gracze nie obstawiali jej zwycięstwa lub klęski. Teraz zainteresowanie jest ogromne”.

Kantor bukmacherski Haydn Lane w dwie doby od upublicznienia 200-tysięcznego zakładu poinformował, że 95 proc. osób obstawia zwycięstwo ALP.

Sprawie przyjrzeli się analitycy i uznali, że gracze zdecydowali się na obstawienie wygranej laburzystów, gdy premier Julia Gillard wzięła udział w dwóch programach telewizyjnych. Miała w nich tak zdecydowanie, jasno i przekonująco przedstawić program swojej partii, że Australijczycy ruszyli do kantorów, by stawiać swoje pieniądze na jej zwycięstwo.