Co należy do standardowego wyposażenia hotelowego pokoju? Zwykle są to: egzemplarz Pisma Świętego w szufladzie biurka i alkohol w minibarku. W Szwecji dodano do tego kilka nowych elementów – erotyczne gadżety.

Kierownictwo hotelu Berns w Sztokholmie postanowiło uatrakcyjnić pobyt swoim klientom i do minibarków dołożyć: wibratory, kajdanki, prezerwatywy w luksusowych opakowaniach, a także erotyczne opowiadania. Przedmioty mają być usuwane z pokoju, gdy rezerwuje go rodzina z dziećmi.

W Szwecji tego rodzaju przedmioty nikogo nie oburzają ani nie dziwią, przeciwnie – można je dostać w niemal każdej aptece. I w tym wypadku też pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie policja. Zdaniem funkcjonariuszy erotyczne gadżety w hotelowym pokoju wywołują dziwne skojarzenia. Sugerują powiązania z prostytucją oraz internetowymi portalami, na których sprzedaje się seks. – Hotel promuje coś, z czym my od dawna walczymy – podkreślał jeden z szefów policyjnych oddziałów do walki z prostytucją.

Ale żale policjantów nikogo chyba nie przekonały. Zrozumienia dla nich na pewno nie znaleźli dziennikarze dziennika „Svenska Dagbladet”. „W takim razie sprzedawane w aptekach wibratory i siatkowe rajstopy, które można dostać w Lindeksie, też wywołują »dziwne skojarzenia«” – ironizowali.