O dostęp do niej walczyło Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich. – Uważamy, że ten numer to informacja publiczna, więc powinna być dostępna dla mieszkańców – mówi Szymon Osowski, szef stowarzyszenia.
Urząd odmówił, więc skierował skargę do WSA. – Sąd przyznał, że prezydent może nie ujawnić numeru jedynie, gdy zabraniają mu przepisy – mówi Osowski.
Próbowaliśmy dodzwonić się do prezydenta Szczecina. Telefon był wyłączony, a skrzynka głosowa zapchana. – Prezydent ma zaplanowane spotkanie i może nie odbierać telefonu, ale on dzwoni non stop nawet w nocy – mówi „Rz" Aleksandra Charuk, rzecznik prezydenta. Dodaje, że mieszkańcy dzwonią głównie z osobistymi problemami.
Prezydenci innych wielkich miast nie są chętni, by ujawniać numer swojej komórki. – Ona służy do załatwiania pilnych spraw, a mieszkańcy mogą umówić się na spotkanie z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz przez sekretariat – mówi Bartosz Milczarczyk ze stołecznego ratusza.
Także łódzka prezydent Hanna Zdanowska o tym nie myśli. – Pani prezydent jest otwarta na mieszkańców. Potrafi przerwać służbowe spotkanie, by z nimi porozmawiać – zapewnia Marcin Masłowski, rzecznik Łodzi.