Przedsiębiorcy proponują ministrowi pracy Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, aby nowe zasady wyrównywania dopłat do niepełnosprawnych pracowników na otwartym i chronionym rynku pracy były wprowadzane stopniowo. Z informacji „Rz" wynika, że szef resortu pracy poważnie rozważa tę propozycję i niewykluczone, że ją poprze. Decyzję podejmie po dzisiejszym spotkaniu z przedsiębiorcami.
Wstępnie planowano, że od 1 stycznia kwoty dopłat do niepełnosprawnych pracowników w zakładach pracy chronionej zostaną zrównane z tymi, które ci dostają na otwartym rynku pracy. W praktyce oznacza to, że te pierwsze zakłady dostaną z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych o 30 proc. mniej pieniędzy niż obecnie.
Przedsiębiorcy przeciwko nowym regulacjom protestują i tłumaczą, że tak radykalna zmiana zasad doprowadzi do zwolnienia niemal co drugiego niepełnosprawnego.
W ubiegłym tygodniu odbyła się w Ambasadzie Wielkiej Brytanii w Warszawie konferencja „Niepełnosprawność i praca – nowe perspektywy, nowe rozwiązania" zorganizowana przez Brytyjsko-Polską Izbę Handlową (BPCC) i Fundację Aktywnej Rehabilitacji (FAR), podczas której zaprezentowano dane mówiące o tym, że aż 72 proc. osób niepełnosprawnych w naszym kraju jest biernych zawodowo.
– Większość osób długotrwale bezrobotnych, samotnych rodziców, niepełnosprawnych przy odpowiednim wsparciu i dostosowaniu miejsca pracy może zostać zatrudniona – tłumaczył ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Robin Barnett. – Nie trzeba nikogo przekonywać, jak zdolne, pracowite, lojalne są osoby niepełnosprawne – mówił.