Reklama
Rozwiń

Nie będzie pieniędzy na staże dla młodych

Dodatkowe fundusze na aktywizację zawodową muszą pojawić się do końca tygodnia. Inaczej nie będziemy w stanie ich wydać – mówią dyrektorzy urzędów pracy. Częściowo i tak jest już za późno.

Publikacja: 07.11.2013 01:11

O pół miliarda złotych z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem resort pracy prosi Ministerstwo Finansów już od początku lipca. Ale jak dotąd minister Jacek Rostowski ani na wniosek wysłany prawie cztery miesiące temu, ani na kolejne w tej samej sprawie nie odpowiedział.

– Dostajemy ze Świętokrzyskiej (siedziba resortu finansów – red.) bardzo sprzeczne sygnały. Raz słyszymy, że nic z tego nie będzie. Innym razem, że dostaniemy połowę kwoty, a później znów, że całość. Jednak od tygodnia w ogóle nic nam nie mówią – opowiada jeden z pracowników Ministerstwa Pracy.

– Powinniśmy mieć już w tym tygodniu ostateczną decyzję w tej sprawie – mówi „Rz" Janusz Sejmej, rzecznik prasowy resortu.

Ministerstwu zależy na tych pieniądzach, bo chce za ich pomocą łagodzić skutki jesiennego wzrostu bezrobocia. Choć we wrześniu stopa bezrobocia była taka sama jak w sierpniu i wyniosła 13 proc., to eksperci powszechnie spodziewają się, że były to ostatnie optymistyczne informacje w tym roku. Szacują, że na koniec roku wskaźnik bezrobocia wyniesie między 13,5 a 14 proc. To oznacza, że na bruk dodatkowo trafi ponad 150 tys. osób. Dziś w pośredniakach zarejestrowanych jest ponad 2 mln osób.

Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że resort kierowany przez Władysława Kosiniaka-Kamysza przestał już walczyć o pół miliarda złotych, bo wie, że pośredniaki nie będą w stanie takiej kwoty rozdysponować. – My nie bylibyśmy w stanie w ciągu miesiąca wydać aż 1,5 mln zł, a pewnie tyle byśmy dostali. Z kwotą o połowę mniejszą pewnie byśmy sobie poradzili – mówi Jerzy Bartnicki, dyrektor urzędu pracy w Kwidzynie.

Ale i tak urzędnicy narzekają, że nawet gdyby te pieniądze dostali w tym tygodniu, to będą musieli bardzo się spieszyć, aby wszystko wydać i rozliczyć przed końcem roku, kiedy muszą zamknąć budżety.

– Już i tak z uwagi na terminy moglibyśmy te środki przeznaczyć wyłącznie na dotacje dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą i być może na refundacje miejsc pracy. Niestety, nie będziemy mogli zapłacić z tych pieniędzy za staże dla młodych, bo muszą one trwać co najmniej trzy miesiące – tłumaczy Jerzy Kędziora, dyrektor chorzowskiego pośredniaka.

O pół miliarda złotych z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem resort pracy prosi Ministerstwo Finansów już od początku lipca. Ale jak dotąd minister Jacek Rostowski ani na wniosek wysłany prawie cztery miesiące temu, ani na kolejne w tej samej sprawie nie odpowiedział.

– Dostajemy ze Świętokrzyskiej (siedziba resortu finansów – red.) bardzo sprzeczne sygnały. Raz słyszymy, że nic z tego nie będzie. Innym razem, że dostaniemy połowę kwoty, a później znów, że całość. Jednak od tygodnia w ogóle nic nam nie mówią – opowiada jeden z pracowników Ministerstwa Pracy.

Społeczeństwo
Czy w Ząbkach doszło do aktu dywersji? Jest komentarz rzecznika MSWiA
Społeczeństwo
Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości