Po publikacji „Rz" znalazło się godne miejsce dla 82-letniego działacza opozycji antykomunistycznej. Jan Grabiec, starosta powiatu legionowskiego, jest gotowy umieścić go w Domu Pomocy Społecznej Kombatant w Legionowie. Właśnie o umieszczeniu w tej placówce marzył Adamczuk.
Tydzień temu napisaliśmy, że współtwórca rolniczej „S" mieszka w nieogrzewanej komórce przy oborze, jest schorowany.
Potrzebne są jeszcze pieniądze na opłacenie pobytu weterana w DPS
Wystąpił on do urzędu gminy w Repkach koło Sokołowa Podlaskiego o skierowanie go do Domu Pomocy Społecznej Kombatant w Legionowie. – Chciał przebywać z osobami o podobnej przeszłości. Całe życie walczył o wolną Polskę, o „S" – tłumaczyła nam córka Hieronima Repeć. Jego starania wsparli przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych. Ale urzędnicy z gminy Repki odmówili mu przyznania skierowania do domu pomocy społecznej. Uznali, że panem Zbigniewem powinna się zająć rodzina. Urzędnicy dodali, że przepisy „nie przewidują odrębnego traktowania osób będących byłymi działaczami opozycji antykomunistycznej".
W czasach PRL Adamczuk był jednym z liderów strajku chłopskiego w Siedlcach w 1981 r. i współtwórcą Solidarności Rolników Indywidualnych. Za tę działalność został internowany w stanie wojennym. W więzieniach w Siedlcach, Włodawie i Lublinie przesiedział siedem miesięcy. Potem kontynuował konspiracyjną działalność, za co był karany. Dwa lata temu otrzymał od prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.