Reklama
Rozwiń

Szczepan Wójcik: Proces humanizowania zwierząt, animalizowania człowieka

- Nie chodzi tylko o zwierzęta futerkowe, nie chodzi o ubój rytualny, to chodzi o pewną ideologię, o czym mówimy od dawna. Od lat ostrzegamy, że jest proces, który dzieje się na naszych oczach, proces humanizowania zwierząt, animalizowania człowieka, zrównywania praw jednych i drugich - powiedział Szczepan Wójcik, jeden z liderów branży futrzarskiej, na antenie TV Trwam, dziękując mediom ojca Tadeusza Rydzyka. - Gdyby nie wy, to zwyczajnie nie moglibyśmy powiedzieć własnego zdania do nikogo i nikt do tej pory nie usłyszałby naszego wołania - ubolewał hodowca norek amerykańskich.

Aktualizacja: 22.09.2020 09:00 Publikacja: 22.09.2020 07:15

Szczepan Wójcik: Proces humanizowania zwierząt, animalizowania człowieka

Foto: fot. Bloomberg

qm

- Jest to pewnego rodzaju precedens, który ma wprowadzić ustawa, czyli niszczenie polskiego rolnictwa. Nie dziwię się naszym przeciwnikom, że nie dają nam czasu antenowego. Dlaczego? Dlatego, że gdybyśmy wypowiedzieli własne zdanie, gdybyśmy powiedzieli prawdę, jak to wszystko wygląda, to okazałoby się, że absolutna większość społeczeństwa jest przeciwna tej ustawie - przekonywał Wójcik na antenie Telewizji Trwam. W sondażu, opublikowanym we wtorek w „Rzeczpospolitej”, zakaz hodowli zwierząt na futra popiera 68,3 proc. badanych. W sprawie ograniczenia uboju rytualnego jedynie na potrzeby krajowych grup wyznaniowych pozytywnie wypowiada się 59,7 proc. 

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Społeczeństwo
Czy w Ząbkach doszło do aktu dywersji? Jest komentarz rzecznika MSWiA
Społeczeństwo
Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości