Aktualizacja: 12.11.2024 12:50 Publikacja: 12.11.2024 06:00
Reżim Łukaszenki postanowił wykorzystać zamieszki po wyborach prezydenckich w 2020 r. do wykreowania nowych agentów
Foto: AP
Na trop dwóch podających się za opozycjonistów obywateli Białorusi Juryja K. i Michaiła P. trafili niezależni dziennikarze z Białoruskiego Centrum Śledczego (Belarusian Investigative Center) wspierani przez Cyberpartyzantów (Belarusian Cyber Partisans, grupy zrzeszającej hakerów przeciwnych Aleksandrowi Łukaszence). Obaj mężczyźni są absolwentami białoruskiej Akademii MSW. Juryj K. robił karierę, tropiąc przestępców ekonomicznych w rejonowej komendzie milicji w jednej z dzielnic Mińska. Michaił P. pracował w stołecznej komendzie wojskowej. Cyberpartyzanci dotarli nawet do listu, który na pocztę elektroniczną KGB wysłał w 2015 roku Juryj K., starając się o pracę w białoruskiej bezpiece. Wyciągnęli też z archiwum „Białoruską wojskową gazetę” z listopada 2016 roku. Na jednym z opublikowanych tam zdjęć jest w wojskowym mundurze starszy porucznik Michaił P.
Redakcja znanego na całym świecie Cambridge Dictionary ogłosiła angielskie słowo roku 2025. Co oznacza „parasoci...
Niemiecki Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss wywołał niemałe kontrowersje planując sprzedaż prywatnej kolekcji „Syste...
Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły nadajnik tajemniczej rosyjskiej stacji radiowej, określanej jako „Doomsday Radio...
Kilkudziesięciu rdzennych mieszkańców Brazylii wdarło się we wtorek do kompleksu, w którym odbywa się 30. Konfer...
W obliczu przyspieszającej cyfryzacji cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony, ale też na infrastrukturę krytyczną.
Mieszkańcy stolicy najludniejszego państwa na świecie od lat borykają się z zanieczyszczonym powietrzem, a władz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas