Do służb z tatuażami. MSWiA zmienia wymogi odnośnie do kandydatów

Posiadanie trwałego rysunku na ciele przez kandydata do służb podległych MSWiA nie będzie już traktowane jako istotne do badania przez psychiatrę. Wcześniej podejście do tatuaży zliberalizowało MON.

Publikacja: 08.09.2024 09:01

Do służb z tatuażami. MSWiA zmienia wymogi odnośnie do kandydatów

Foto: Adobe Stock

„Informację o posiadaniu przez kandydata do służby tatuażu, jako istotną przed badaniem psychiatrycznym, podmiot kierujący zamieszcza w skierowaniu do komisji lekarskiej” – takie sformułowanie znajduje się obecnie w rozporządzeniu MSWiA, dotyczącym oceny medycznej kandydatów do policji, straży granicznej, straży marszałkowskiej, straży pożarnej oraz służby ochrony państwa. Zdanie to ma zostać wykreślone. Tak wynika z projektu zmiany rozporządzenia, nad którym pracuje MSWiA.

Jego głównym celem jest ułatwienie powrotu do służby byłym funkcjonariuszom. Ministerstwo twierdzi, że nie muszą oni spełniać tak wyśrubowanych wymogów zdrowotnych jak nowi kandydaci. Przy okazji MSWiA modyfikuje ogólne kryteria, twierdząc, że „dostosowuje je do postępu medycyny”. Zaś skreślenie wymogu odnotowywania tatuaży „istotnych przed badaniem psychiatrycznym” nie jest pierwszą zmianą luzującą podejście do tego tematu.

Czytaj więcej

Weszły w życie zmiany w regulaminie wojska. Chodzi o wygląd żołnierzy

Kilka lat temu kandydatów z tatuażami kierowano do psychiatry, potem prawo zaczęto zmieniać

W analogicznym rozporządzeniu MSWiA, przyjętym w 2014 r., tatuaże traktowane były tak jak blizny, a do kandydatów z takimi ozdobami podchodzono ostro. „Osoby z tatuażami należy kierować do poradni zdrowia psychicznego. Jest wymagana opinia psychiatryczna” – głosił dokument.

Epokowa zmiana zaszła w kolejnym rozporządzeniu na temat oceny medycznej kandydatów, przyjętym w 2018 r. Zdanie o kierowaniu do poradni zdrowia psychicznego wykreślono, za to pojawił się zapis mówiący, że „tatuaż nie podlega ocenie komisji lekarskiej (…) oraz nie traktuje się go jako samouszkodzenia”.

Czytaj więcej

Tatuowanie może doprowadzić do chłoniaka. Inspektorzy ostrzegają przed niebezpiecznymi atramentami

Obecnie projektowana nowelizacja ma więc całkowicie odejść od uznawania tatuaży za przejaw problemów psychicznych, a rozporządzenie dotyczące oceny medycznej kandydatów nie jest jedynym, w którym zachodzą ewolucyjne zmiany. W styczniu 2023 r. zmieniono regulamin musztry w policji, umożliwiając eksponowanie tatuaży w czasie służby, poza tymi na głowie, szyi i dłoniach. Dotąd zarządzenie zabraniało eksponowania jakichkolwiek tatuaży.

– Aktualnie obowiązujące rozwiązania prawne nie stanowią przeszkody w ubieganiu się osoby posiadającej tatuaż o przyjęcie do służby w policji, straży granicznej czy też do służby ochrony państwa. Żaden przepis prawa powszechnie obowiązującego nie normuje zakazu przyjmowania osób go posiadających – mówi nam rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

Od kilku dni tatuaże mogą eksponować żołnierze. Dopuszczono u nich także zarost

Podejście do tatuaży modyfikuje także Ministerstwo Obrony Narodowej. W niedzielę weszły w życie zmiany w regulaminie ogólnym żołnierza Wojska Polskiego, umożliwiające noszenie przez żołnierzy zarostu do długości 3 cm, a także odsłonienie tatuaży na ramionach i przedramionach. Dotąd żołnierze mogli nosić zarost o długości do 5 mm, ale tylko ze „względu na wskazania medyczne lekarza”, a tatuaży w ogóle nie mogli eksponować.

Czytaj więcej

Żołnierze z zarostem i tatuażami. Wkrótce zmiany w regulaminie wojska

Powód zmian? Jednym z nich jest oczywiście rosnąca popularność tatuaży. W połowie sierpnia szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczył, że dotychczasowe zasady są „sztywne i nieżyciowe”. – Świat poszedł do przodu. Kiedyś tatuaże kojarzyły się z czymś stygmatyzującym, dziś uchodzą za coś naturalnego – mówi Jacek Dobrzyński. – Oczywiście nie dotyczy to tatuaży zawierających wulgarne treści.

Drugim powodem liberalizacji jest problem z naborem do służb. Jak informowaliśmy pod koniec sierpnia w „Rzeczpospolitej”, w policji jest aż 14,7 tys. wakatów. Swoje problemy ma też armia. W grudniu podawaliśmy, że w 2023 r. mundur zdjęła rekordowa liczba 18,7 tys. żołnierzy.

Czy rzeczywiście ozdoby ciała nie powinny być traktowane jako problem przy naborze? Były żołnierz GROM ppłk Krzysztof Przepiórka mówi, że każdy kij ma dwa końce. – Zarost u żołnierza osłabia szczelność w przypadku założenia maski przeciwgazowej, z kolei widoczne tatuaże u policjanta, pracującego na styku z ludnością cywilną, wciąż mogą być różnie oceniane przez obywateli – mówi. Jednak zgadza się, że liberalizacja jest nie do uniknięcia. – Miałem honor służyć w wojsku jeszcze przed 1989 r., gdy tatuaż był traktowany jako samookaleczenie i osoba z taką ozdobą nie miała szans na pozytywną kwalifikację. Z czasem żołnierzy z tatuażami zaczęło jednak przybywać i nie zauważyłem, by różnili się czymś od kolegów – konkluduje.

„Informację o posiadaniu przez kandydata do służby tatuażu, jako istotną przed badaniem psychiatrycznym, podmiot kierujący zamieszcza w skierowaniu do komisji lekarskiej” – takie sformułowanie znajduje się obecnie w rozporządzeniu MSWiA, dotyczącym oceny medycznej kandydatów do policji, straży granicznej, straży marszałkowskiej, straży pożarnej oraz służby ochrony państwa. Zdanie to ma zostać wykreślone. Tak wynika z projektu zmiany rozporządzenia, nad którym pracuje MSWiA.

Pozostało 91% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Społeczeństwo
Nadciąga zwrot w pogodzie. Cyklon eks-Kirk da się we znaki. Prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Polscy podatnicy hojni dla organizacji LGBT. „To dzięki opieszałości polityków”
Społeczeństwo
Aquapark Fala przedstawia dziecko jako strasznego intruza, jakąś zakałę ludzkości
Społeczeństwo
Nie wszędzie w stolicy było słychać syreny alarmowe. Trzaskowski: Analizujemy