Sondaż: Czy Polacy popierają embargo na zboże z Ukrainy?

"Czy Pani/Pana zdaniem Polska powinna wbrew UE utrzymywać zakaz wwozu zboża z Ukrainy?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.

Publikacja: 23.09.2023 07:03

Mateusz Morawiecki i Wołodymyr Zełenski

Mateusz Morawiecki i Wołodymyr Zełenski

Foto: PAP/EPA

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 577

Polska zakazała jednostronnie wwozu ukraińskiego zboża, po tym jak 15 września wygasło unijne embargo na wwóz zboża do pięciu krajów Unii Europejskiej sąsiadujących z Ukrainą - Polski, Słowacji, Rumunii, Bułgarii i Węgier.

Wwozowi zboża z Ukrainy sprzeciwiają się polscy rolnicy ze względu na to, że zboże to jest tańsze niż polskie i polscy rolnicy, w przypadku importu ukraińskiego zboża, które nie musi m.in. spełniać unijnych norm, mieliby problem ze zbytem swoich zbiorów.

Przed zniesieniem unijnego embarga polski rząd zapowiadał, że - niezależnie od decyzji UE - embargo utrzyma, by chronić interesy polskich rolników i polski rynek.

Eskalujący spór Polski z Ukrainą o wwóz zboża

Wprowadzenie przez Polskę embarga na wwóz ukraińskiego zboża (może ono jednak nadal - tak jak w czasie obowiązywania unijnego embarga - przejeżdżać przez Polskę tranzytem) doprowadziło do kryzysu w relacjach Polski z Ukrainą. Ukraina złożyła na Polskę skargę w Światowej Organizacji Handlu, a Taras Kaczka, ukraiński wiceminister gospodarki i handlu, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilku dni Ukraina wprowadzi embargo na cebulę, pomidory, kapustę i jabłka z Polski. W odpowiedzi premier Morawiecki zagroził rozszerzeniem listy produktów z Ukrainy objętych przez Polskę embargiem.

Prezydent Andrzej Duda w czasie wizyty w Nowym Jorku, w kontekście sporu Polski z Ukrainą ws. embarga zboża na wwóz zboża z Ukrainy mówił o Ukrainie, że "tonący chwyta się wszystkiego, czego się da; trochę to jest taka sytuacja, jak dzisiaj między Polską a Ukrainą".

Czytaj więcej

Morawiecki do Zełenskiego: Nigdy więcej proszę nie obrażać Polaków

Do eskalacji sporu doszło po wystąpieniu prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, w czasie 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. - Co niepokojące, niektórzy w Europie odgrywają solidarność w teatrze politycznym, zamieniając sprawę zboża w dreszczowiec. Może się wydawać, że odgrywają własne role, w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy - powiedział Zełenski 19 września. Prezydent Ukrainy nie wymienił nazwy państwa, o którym mówił, politycy polskiego obozu władzy oraz opozycji ocenili jednak, że ukraińskiemu prezydentowi chodziło m.in. o Polskę.

20 września ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Zwarycz, został w trybie pilnym wezwany do MSZ. Strona polska przekazała  mu "zdecydowany protest" wobec słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: PiS roznieca niechęć do Ukrainy. Zabójczy dla Polski kurs

Spór zaognił się jeszcze po wywiadzie jakiego premier Mateusz Morawiecki udzielił Polsatowi News. Morawiecki stwierdził w nim m.in. że Polska nie dostarcza już uzbrojenia Ukrainie, ponieważ obecnie sama się zbroi i modernizuje swoje uzbrojenie. Morawiecki zastrzegł, że Polska nie ingeruje przy tym w funkcjonowanie hubu w Rzeszowie, przez który przechodzi zachodnia pomoc wojskowa dla Ukrainy. Mimo to na wypowiedź zwróciły uwagę zarówno media zachodnie, jak i rosyjskie. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, pytany o tę wypowiedź stwierdził, że według Rosji podziały między Ukrainą a Polską oraz Ukrainą a innymi krajami UE będą się tylko powiększać.

- Nie zdejmiemy naszego embarga, gdy nie wypracujemy wspólnego, pewnego, bezpiecznego i skutecznego rozwiązania, żeby interes polskiego rolnika był zabezpieczony i żeby zboże ukraińskie nie wjeżdżało do Polski - oświadczył 22 września minister rolnictwa Robert Telus, odnosząc się do sporu Polski z Ukrainą dotyczącego produktów rolnych.

Czytaj więcej

Ambasador Ukrainy w Polsce pilnie wezwany do MSZ. Chodzi o słowa Zełenskiego

22 września Andrzej Duda w czasie Kongresu Odbudowy Ukrainy w Poznaniu przekonywał jednak, że "spór o dostarczanie zboża z Ukrainy na polski rynek jest absolutnie odpryskowym wycinkiem całości relacji polsko-ukraińskiej" i mówił o "dziejowym wymiarze współpracy z Ukrainą" co brzmiało jak próba łagodzenia sporu.

Sondaż: 64 proc. mieszkańców małych miast chce utrzymania zakazu wwozu zboża z Ukrainy

Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy czy - ich zdaniem - "Polska powinna wbrew UE utrzymywać zakaz wwozu zboża z Ukrainy?".

Na tak zadane pytanie "tak" odpowiedziało 58,4 proc. respondentów.

Odpowiedzi "nie" udzieliło 19,4 proc. badanych.

22,2 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.

- Blisko siedmiu badanych na dziesięciu (69%) w wieku między 35 a 49 lat oraz nieco większy odsetek (71%) osób z dochodem między 4001 a 5000 zł netto uważa, że Polska powinna wbrew UE utrzymywać zakaz wwozu zboża z Ukrainy. Takiego samego zdania jest dwóch na trzech respondentów (67%) z wykształceniem zasadniczym zawodowym. Więcej niż sześć osób na dziesięć (64%) z miast o wielkości do 20 tys. mieszkańców uważa, że Polska powinna podtrzymać zakaz wwozu zboża z Ukrainy - komentuje wyniki badania Małgorzata Bodzon, senior project manager w SW Research. 

Metodologia badania

Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 19-20 września 2023 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.


Polska zakazała jednostronnie wwozu ukraińskiego zboża, po tym jak 15 września wygasło unijne embargo na wwóz zboża do pięciu krajów Unii Europejskiej sąsiadujących z Ukrainą - Polski, Słowacji, Rumunii, Bułgarii i Węgier.

Wwozowi zboża z Ukrainy sprzeciwiają się polscy rolnicy ze względu na to, że zboże to jest tańsze niż polskie i polscy rolnicy, w przypadku importu ukraińskiego zboża, które nie musi m.in. spełniać unijnych norm, mieliby problem ze zbytem swoich zbiorów.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Co z końmi na szlaku do Morskiego Oka? Rząd przedstawił ustalenia
Społeczeństwo
Morskie Oko: Starosta tatrzański tłumaczy dlaczego meleksy nie mogły zastąpić koni
Społeczeństwo
Rada Języka Polskiego ogłasza rewolucję. Nazwy mieszkańców miast wielką literą. Są też inne, ważne zmiany
Społeczeństwo
Będą kopali groby na czas. Zaskakujący konkurs
Społeczeństwo
Rosjanie ścigają listem gończym polskich samorządowców. Dokąd lepiej nie podróżować?