Kierowca autobusu stanie się nietykalny. Nowe przepisy już od czerwca

Przewoźnicy transportu zbiorowego będą mieć status funkcjonariusza publicznego – prezydent RP podpisał ustawę autorstwa posła Nowej Lewicy.

Publikacja: 29.05.2023 03:00

Kierowca autobusu stanie się nietykalny. Nowe przepisy już od czerwca

Foto: stock.adobe.com

Od 7 czerwca motorniczy tramwajów i pociągów, konduktorzy, kierowcy autobusów podczas pracy będą chronieni tak jak policjanci – za naruszenie ich nietykalności będzie grozić do trzech lat więzienia.

W piątek prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o transporcie kolejowym oraz ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, która kierującym w transporcie publicznym gwarantuje status funkcjonariusza publicznego, a wobec sprawcy zaostrza odpowiedzialność karną. Czyn będzie ścigany z urzędu, a za napaść, której finałem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu, sprawca może trafić do więzienia aż na 12 lat. „W praktyce oznacza to, że przedmiotem szczególnej ochrony prawnokarnej stanie się m.in. nietykalność cielesna, godność osobista kierowców, motorniczych i maszynistów podczas wykonywania obowiązków służbowych” – głosi komunikat Kancelarii Prezydenta RP.

Nawet 10 lat za napaść na kierowcę lub motorniczego z nożem lub bronią w ręku

Projekt na apel środowiska złożył w Sejmie poseł Nowej Lewicy Marek Rutka. Poparło go aż 443 posłów, przeciw było czterech posłów Konfederacji. – To jedna z dwóch zaledwie ustaw opozycji, która przeszła przez Sejm, została podpisana przez prezydenta i wchodzi w życie. Pierwsza opozycyjna ustawa dotyczyła nadania statusu funkcjonariusza publicznego farmaceutom – mówi nam poseł Rutka. Dziś zaatakowany np. przez pijanego pasażera kierowca autobusu musi ścigać sprawcę z prywatnego oskarżenia. Agresorowi grozi grzywna lub więzienie – do roku.

Pod koniec listopada ubiegłego roku w Warszawie dwóch nastolatków pobiło kierowcę autobusu po tym, jak zwrócił im uwagę, by nie niszczyli rozkładu jazdy – mężczyzna trafił do szpitala. W sierpniu w Jeleniej Górze 21-latek pobił kierowcę, kiedy na zakręcie z wózka wypadło dziecko. Nie ma miesiąca, by media nie opisywały przypadków agresji w autobusach i tramwajach, których ofiarą jest kierowca.

Ochronę funkcjonariusza publicznego ma obecnie wąski krąg zawodów. To nauczyciele, strażnicy łowieccy, lekarze, farmaceuci i ratownicy medyczni. Senator Adam Szejnfeld chciał, by do nowelizacji włączyć także kontrolerów, którzy sprawdzają bilety pasażerów. To jednak nie przeszło.

Czytaj więcej

Archaiczne przepisy: Nie wystarczy brak zgody na gwałt

Nowelizowana ustawa obejmie szczególnym rodzajem ochrony prawnej tylko „osoby wykonujące przewóz osób w publicznym transporcie zbiorowym w czasie pracy i w związku z kierowaniem nim oraz pracowników zatrudnionych na stanowiskach bezpośrednio związanych z prowadzeniem i bezpieczeństwem ruchu kolejowego oraz z prowadzeniem określonych rodzajów pojazdów kolejowych, członków obsady pociągu, a także pracowników obsługi technicznej i utrzymania porządku, którzy w razie potrzeby mogą wchodzić w skład obsady pociągu”.

Karana będzie także czynna napaść na kierowcę – za działanie wspólnie i w porozumieniu z inną osobą lub używając broni palnej, noża lub innego niebezpiecznego przedmiotu. Będzie za to grozić do dziesięciu lat pozbawienia wolności, lub do 12, jeżeli doszło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu takiej osoby.

Pod koniec października 2021 r. w Poznaniu dwaj mężczyźni jadący linią 169 pili alkohol, byli głośni i wulgarni. Gdy kierowca autobusu zainterweniował, został brutalnie pobity, sprawcy złamali mu nos i oczodół – do pracy wrócił po trzech miesiącach. Rok temu sąd skazał jednego z agresorów na dwa lata i osiem miesięcy więzienia oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia, drugiego na dwa lata i 5 tys. zł zadośćuczynienia.

– Bardzo pozytywnie odbieramy te zmiany w prawie. Są one potrzebne i wyczekiwane przez kierowców i motorniczych – mówi Tomasz Kunert, rzecznik ZTM w Warszawie, po której każdego dnia jeździ 1500 autobusów i 400 tramwajów. W ubiegłym roku doszło do 11 napaści na kierowców w stolicy, a tylko w marcu tego roku – czterech.

– To zapewne tylko część przypadków, tych najbardziej drastycznych, które są zgłaszane – podkreśla Kunert. W czasach pandemii agresji było jeszcze więcej, bo kierowcy zwracali uwagę na brak masek u pasażerów.

Wszystkie pojazdy są wyposażone w kamery filmujące wnętrze autobusu, a kierowcy mają stały kontakt z nadzorem ruchu. Od kilku lat wszystkie autobusy miejskie mają w pełni zabudowane kabiny. – To także ma wzmocnić bezpieczeństwo kierowców – tłumaczy Kunert.

– Zmiana prawa, mam nadzieję, będzie miała funkcję nie tylko ochronną, ale także prewencyjną i odstraszającą – dodaje poseł Rutka.

Od 7 czerwca motorniczy tramwajów i pociągów, konduktorzy, kierowcy autobusów podczas pracy będą chronieni tak jak policjanci – za naruszenie ich nietykalności będzie grozić do trzech lat więzienia.

W piątek prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o transporcie kolejowym oraz ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, która kierującym w transporcie publicznym gwarantuje status funkcjonariusza publicznego, a wobec sprawcy zaostrza odpowiedzialność karną. Czyn będzie ścigany z urzędu, a za napaść, której finałem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu, sprawca może trafić do więzienia aż na 12 lat. „W praktyce oznacza to, że przedmiotem szczególnej ochrony prawnokarnej stanie się m.in. nietykalność cielesna, godność osobista kierowców, motorniczych i maszynistów podczas wykonywania obowiązków służbowych” – głosi komunikat Kancelarii Prezydenta RP.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Aktywiści mówią „dość”. Pozwą polskie państwo z powodu cierpienia psów i kotów
Społeczeństwo
Odkrycie w Kossakówce. Znaleziono zeszyty znanej poetki
Społeczeństwo
W Polsce kierowcy wciskają gaz i znów częściej tracą prawa jazdy
Społeczeństwo
Sondaż. Polacy nie chcą stawać po żadnej ze stron konfliktu w Strefie Gazy
Społeczeństwo
2 maja po raz 20 obchodzimy Dzień Flagi
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił